1. Przemiana


    Data: 08.02.2024, Kategorie: Trans Twoje opowiadania Autor: PiotrK

    ... zgrozą zauważył, że jego ciało reaguje na te pieszczoty podnieceniem. Stymulacja sutka była niesamowita. Przyjemność która sprawiała, że aż zaczął drżeć, oddychał ciężko. Do tego te rytmiczne ruchy, to ubezwłasnowolnienie… Tak, nawet pocałunki zaczynały mu sprawiać przyjemność. Powoli, w jego umyśle zaczęła się pojawiać szalone myśl, że może mężczyzna nie robi tego aby go zawstydzić, może robi to… Aby mu pokazać jak to jest poczuć się kobietą. Poczuć się zdobywaną… I w istocie, zaczynało być naprawdę rozkosznie. Adam, a raczej już Ania zamknęła oczy zaczynając delektować się dotykiem. 
    
    Kiedy Paweł przeniósł swoje pocałunki na szyję, nieoczekiwanie jęknęła z rozkoszy odchylając głowę do tyłu. 
    Nigdy nie poczuł czegoś takiego. Jego rozum chciał uciekać, płonąc ze wstydu, ale ciało chciało więcej. Adam wiedział, że przegrywa i jeszcze gorzej się z tym poczuł.
    
    Nagle - tym razem delikatnie, Paweł przestał. 
    Odsunął się nieco złapał lekko dziewczynę za brodę i unosząc ją lekko spojrzał jej głęboko w oczy i powiedział.
    - Ale Ty jesteś śliczna Aniu. Cudowne usta… Czuję, że czekają nas naprawdę miłe chwile, nie mogę się od ciebie oderwać
    
    Mimo, że sam by się do tego przed sobą nie przyznał, Adam poczuł, że chce aby ten mężczyzna był dla niego… Dla niej taki miły. Nie chciał już być bity, nie chciał się bać. Jego ciało pragnęło tego uczucia które przed chwilą doświadczało. Podświadomie poczuł, że chciałaby go takim - przyjaznym, dobrym.
    
    - Skoro już przełamaliśmy pierwsze ...
    ... lody, zacznijmy od początku - ciągnął ciepłym, spokojnym głosem Paweł. - Tak jak Ci już wcześniej powiedziałem, masz dwie opcje. Albo opuszczasz nasze mieszkanie, i idziesz sobie gdzieś tam, chuj wie gdzie na zimę, do schroniska do bezdomnych, czy gdzie. Albo zostajesz tutaj i robisz to co powiem, bez chwili wachania. Nie będzie Ci źle z nami. Będziesz moją małą żonką. Może nawet załatwię Ci jakiś fałszywy dowód, żebyś sobie mogła z domu wychodzić - po czym pocałował delikatnie wilgotne, rozchylone lekko wielkie usta dziewczyny. - Pora skończyć ze starym życiem Aniu. Już nie będziesz musiała o nic się martwić, podejmować żadnych decyzji. Zdasz się na mnie, swojego mężczyznę i jak długo będziesz się mnie słuchać, niczego Ci nie zabraknie.
    
    Ponownie zaczął całować szyję, tym razem delikatnymi muśnięciami kierując się w stronę ucha, jednocześnie gładząc delikatnie brzuch pod koszulką… A Adamem znów przeszedł dreszcz. Nikt nigdy tak nie mówił do niego, nigdy nie czuł się tak pożądany. I mimo że był uwielbiany przez mężczyznę, jego ciało pragnęło tego. Pragnęło tego dotyku, pocałunków… Ponownie ciepłe słowa sprawiły, że chciał mu zaufać. A jednocześnie męski mózg wciąż walczył. Wiedział jakim potworem jest Paweł. Wiedział, że przecież nie jest gejem i powinny podniecać go jedynie kobiety.
    
    - To jak Aniu… Zaufasz mi…? Wiem co dla Ciebie dobre… - Mówiąc to przesunął rękę w dół i delikatnie przejechał po jej kroczu…
    - Tak… - szepnął Adam pod którym z podniecenia ugięły się nogi. ...