Przemiana
Data: 08.02.2024,
Kategorie:
Trans
Twoje opowiadania
Autor: PiotrK
... Już przegrał, był Anią. Ale jakie miał wyjście.
- W porządku. Ale musisz mnie ładnie poprosić. - W dalszym ciągu delikatnym głosem mówił Paweł, po czym ponownie wrócił do szyi dziewczyny, widząc jaki wywołuje tym efekt.
- Proszę…. - Niemal wyjęczała Ania.
- O co?
- Proszę, pozwól mi zostać… z Tobą… - Ponowne naparcie ciałem. Ponownie przyspieszony oddech.
- Przemyśl to dobrze. Będziesz się mnie słuchać? - Powiedział po czym przyssał się ustami do koszulki która zakrywała nabrzmiały sutek.
- Będę… - wyszeptała Ania, z rozkoszy odchodząc od zmysłów. Uczucie którego nie mogła opisać. Rozkosz sprawiała że chciała więcej, za każdą cenę.
- Będziesz mi robić obiadki?
- Taaakk…
- I myć mi stopy kiedy zechcę?
- Taak…. - Doprowadzona na skraj szaleństwa Ania już nawet nie myślała o tym co mówi. Myślała jedynie o drżących nogach. O strachu. O tym, że nigdy jeszcze nie było jej tak dobrze. Każdy pocałunek, każdy dotyk piersi, brzucha, wszystko sprawiało że czuła się absolutnie bezwolna.
Paweł nagle przerwał, odsunął się od rozpalonej dziewczyny, po czym spokojnie powiedział.
- Myślę że musisz się bardziej postarać aby mnie przekonać
Ta nagła zmiana sprawiła, że Adam ocknął się jak ze snu. Co on ma na myśli? Podniecenie odeszło w jednej chwili.
- Bardzo cię proszę… Pozwól mi zostać.
- Oczywiście kochanie - uśmiechnął się mężczyzna. - Uklęknij.
Adam spojrzał na niego przerażony, ale wiedział już że nie ma odwrotu. Spojrzał jeszcze na Monikę, która zła patrzała ...
... na nich z kuchni.
- Nie patrz na nią. Tylko ja się liczę. Uklęknij ładnie, pocałuj mi stopę i ładnie poproś. Pamiętaj, obiecałaś oddać mi swoją wolną wolę… Zdaj się na mnie, będzie nam dobrze.
Ciepły ton głosu ponownie zaczął działać na dziewczynę. Powoli uklęknęła przed Pawłem. Nie chciała go zdenerwować. Wiedziała, że nic już od niej nie zależy, najlepiej zrobi jeżeli się podda i da się ponieść. Czerwona ze wstydu popatrzała jeszcze raz na ogromnego mężczyznę górującego nad nią i powiedziała - Proszę, pozwól mi z Tobą zostać - po czym pocałowała niezbyt czystą stopę w dużego palca. O dziwo, poczuła, że podniecenie znów zaczyna przejmować kontrolę nad jej ciałem.
- Ty tu rządzisz - wyszeptała, po czym zamknęła oczy i przejechała językiem od palców aż do kostki.
- Dobrze, dobrze - zaśmiał się Paweł - A teraz podnieś się.
Ania próbowała wstać, ale wówczas silne ramiona sprowadziły dziewczynę ponownie do klęczek.
- Podnieś, się, ale nie wstawaj - oczy dziewczyny znalazły się teraz na wysokości krocza. - Rozepnij pasek.
Tego było już zbyt wiele. Nagle wszystkie czerwone lampki zaświeciły się w mózgu i ponownie Adam zaczął przejmować kontrolę. Nie będzie robił loda temu prymitywowi. Spojrzał ponownie w górę. Zobaczył że chwila zawahania sprawiła, że Paweł zmarszczył brwi i zacisnął pięści. Przerażony, Adam wiedział, że nie ma wyjścia.
Drżącymi rękoma sięgnął do paska, lecz gdy zaczął go rozpinać, stała się rzecz przedziwna. Spojrzał na swoje dłonie. Drobne, ...