1. Joanna w górach


    Data: 22.02.2024, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Lavenda CD

    ... odbierały teraz ze zwielokrotnioną siłą. Mdlała pod tym facetem. Wiedział jak ją rozpalić. Wiedział jak ją rżnąć, aby osiągnęła totalny odlot, aby prosiła, błagała o jeszcze. Czuła, jak penetrujący ją penis urósł jeszcze bardziej. Był ogromny. Coraz ciaśniej się w niej poruszał. Czuła to. Czuła, że napiera jeszcze mocniej. Że jest jeszcze bardziej gorący. Od krwi tętniącej w jego wnętrzu i od ciągłego posuwania jej ciasnej cipki. To ją rozpalało jeszcze bardziej. Objęła jego biodra nogami. Przycisnęła go mocno do swojego rozwartego krocza. Uniosła miednicę. Dzięki temu wtargnął w nią jeszcze głębiej. Drażniąc jej pochwę jeszcze bardziej. Czuł to. To go podniecało. Oboje napędzali się nawzajem. Reakcja jednego potęgowała rozkosz drugiego. I tak dalej. I dalej. Rżnął ją mocno, szybko, brutalnie.
    
    Jęczała już za każdym razem gdy w nią wchodził. Gdy wdzierał się swoim palem w jej ciasną cipkę.
    I dalej.. I szybciej, mocniej, głośniej. Aż do mega orgazmu. Wytrysnął. Eksplodował. Zalał ją do końca. Wypełnił po brzegi wrzącym sokiem rozkoszy. Czując ten wrzątek we wnętrzu, Joanna też eksplodowała. Fala parzącej niemocy i osłabienia rozlała się od wnętrza jej pochwy poprzez inne narządy na całe jej ciało. Wydała z siebie ostatni przeciągły jęk i zamarła. Trwała w tej ekstazie, w bezruchu. Jej partner opadł na jej nagie ciało. Czuła jego bliskość, jego oddech na twarzy. Odszukał ustami jej usta, pocałował namiętnie.
    Dopiero po chwili Joanna zaczęła się uspokajać. Powoli docierało ...
    ... do niej co się stało. To, że właśnie została zerżnięta przez czterech obcych mężczyzn. I mimo, że początkowo wcale tego nie chciała, jej ciało zadecydowało za nią, przejęło nad nią kontrolę.
    
    Zmęczona stosunkami chciała się podnieść, ubrać i wrócić do apartamentu. Całkowicie zapomniała już o zgubionym telefonie. Nie doceniła jednak temperament i możliwości drwali. Zanim zdążyła wstać z drzewa, podszedł do niej Zbigniew, podniósł do góry, obrócił w powietrzu i położył na drzewie z twarzą tuż przy swoim na powrót twardym penisie. Chwycił ja z włosy i wsunął kutasa w jej usta. Zrozumiała o co mu chodzi. Nie ważyła się protestować. Zaczęła go ssać i zlizywać z niego pozostałości spermy. Ssała go tak dobre kilka minut, aż mężczyzna poczuł, że znowu dochodzi. Poruszał teraz mocniej jej głową. Szybciej i szybciej. Aż wytrysnął znowu. Wystrzelił w jej ustach. Wypełnił ją. Strużki spermy pociekły jej po brodzie. Drgającego jeszcze penisa szybko wyjął z jej ust. Kolejny wytrysk spermy poszedł jej na twarz. I drugi, trzeci mniejszy. Zamknęła oczy. Całą twarz miała w lepkiej gorącej mazi. Gdy skończył znowu zaczęła go ssać.
    
    W międzyczasie pozostali drwale ochłonęli i gotowi byli do dalszego seksu. Znowu rżnęli ją po kolei, po dwóch, w cipkę, w usta. Rżnęli ja też analnie. Teraz jednak za każdym razem spuszczali się nie do środka tylko na nią. Na jej twarz, szyję, najwięcej na piersi i brzuch. Rozsmarowywali spermę na jej cudownych piersiach. Joanna po kilku kolejnych stosunkach była ...
«1...3456»