1. Rowy


    Data: 25.02.2024, Kategorie: Mamuśki Twoje opowiadania Autor: Iwona1979

    ... Zaczęłam go opryskiwać wodą, zagroził, że jak nie przestanę , to mnie zanurzy pod wodę. Nie miałam pojęcia  co się za chwilę stanie. Dalej go pryskałam,  a on chwycił mnie mocno pod pachami i zanurzył. Nie zanurzył - nabił na swego stojącego członka…  Czułam jak penetruje mnie głęboko, jak zatrzymałam się na jego brzuchu i już mocniej nie mógł wejść w mnie.
    Byłam w totalnym szoku, odbiłam się od niego, chyba nawet kopnęłam go przy tym odpychając się od niego. Bałam się spojrzeć na plażę w obawie, że ktoś zauważył, domyślił się. Na szczęście nic takiego się chyba nie stało. Przed wyjściem z wody kucnęłam na chwilę na płyciźnie, żeby ochłonąć i rozglądnąć się. Starając się iść jak najnormalniej doszłam do naszego parawanu i tu kolejny szok. Moja muszelka była całkowicie otwarta ! Nie była rozchylona, była otwarta jak książka ! Kątem oka zauważyłam zbliżającego się syna, więc szybko położyłam się na brzuchu i zaczęłam głośno płakać. W głowie kłębiły mi się tysiące myśli- przecież to jest złe, to kazirodztwo, dlaczego to zrobił ?,co dalej ?, jak się zachować ?, dlaczego jestem taka mokra i otwarta ?, co oznacza to przyjemne pulsowanie muszelki ? 
    Jedyne co powiedział, to przepraszał. Twierdził, że nie planował tego, że to przypadek, że nie był świadomy , co się stanie. Powiedział też, że to trochę moja wina , bo pryskałam , a on ostrzegał. A poza tym ja mu się podobam i często ma przy mnie wzwód. Początkowo nieśmiało, potem coraz odważniej głaskał moje włosy, próbował ...
    ... nieporadnie mnie uspokoić.
    Nie wiedziałam , co robić, jak się zachować. Postanowiłam wrócić do pensjonatu. Odwróciłam się na plecy i najpierw zobaczyłam łzy w oczach mego syna , a potem jego członka we wzwodzie. Coś we mnie pękło, przez łzy uśmiechnęłam się do niego i wskazując na członka,powiedziałam,że ja też tak reaguję. Rozchyliłam nogi i zobaczył moją waginę. Spytał , czy to przez niego. Potwierdziłam , że przez niego dodając, że i dla niego. Z niedowierzaniem na twarzy zamarł na chwilę, objęłam go za szyję i pociągnęłam na siebie.Jeszcze chyba nie mógł uwierzyć i znieruchomiał na kolanach.Chwyciłam jego członka, nakierowałam w siebie i drugą ręką powoli, delektując się chwilą naciskałam jego pośladek.
    Mój syn zrobił to szybko. Czułam mocne pchnięcia i uderzenia moszny o mokrą muszelkę. Tego dnia kochalismy się na plaży jeszcze wiele razy. Zdziwiona byłam  możliwościami młodego mężczyzny. Ze swej strony nauczyłam go także wiele rzeczy. Chciałoby się powiedzieć, że cała przyjemność była po mojej stronie, ale w tym wypadku była po obu stronach.
    W Rowach byliśmy jeszcze kilka dni. W pensjonacie kochaliśmy się cały czas, na plaży to samo. Zażyczył sobie, bym tam chodziła bez majtek i biustonosza, z przyjemnością to robiłam. Za każdym razem , gdy przychodziliśmy na plaże, po rozbiciu „obozu” stawałam naprzeciw niego, a on  mnie rozbierał.
    Od tego czasu minęło kilka lat. Syn kończy studia , ale stara się jak najczęściej wpadać do domu. Kochaliśmy się w przymierzalni, w kinie, na ...