Nikt w domu nie wie, że kocham się z tatą! cz.5
Data: 10.02.2020,
Kategorie:
Anal
Tabu,
Masturbacja
Autor: AgaFM
... ogóle nie jestem w stanie skupić myśli w okół niczego innego. Ostatnio nawet na pracy jest mi trudno się skoncentrować….myślę tylko o seksie z tobą. Mam go wciąż przed oczami….. – dodał wlepiając wzrok w jej cudowne piersi. W jej wieku wyglądały one chyba najpiękniej. Sutki miała jeszcze różowe, skórę jędrną, gładką, napiętą. Wystarczyło raz za nie złapać a kutas już się podnosił niczym podnośnik strażacki.
- Heh…..znam to uczucie…. – odrzekła Gosia.
- Naprawdę?
- Oczywiście tato…..a jak myślisz, dlaczego nie mam żadnego chłopaka? W moim wieku powinnam zmieniać ich średnio co kilka miesięcy, poznawać uroki życia. Ale nie jestem w stanie, bo jedyne o czym potrafię myśleć to ty…..co mi po chłopaku skoro przebywając lub kochając się z nim myślałabym tylko o tym, że jak tylko wrócę do domu to będę to robiła też z tobą? Pomijam już w ogóle fakt, że nie byłabym w stanie się w nikim zakochać, bo nie mogę skupić na nikim swoich myśli….. – tłumaczyła mu, podczas gdy on siedząc tuż obok, delikatnie smyrał ją rękami po ciele. Piersi oczywiście też dotykał. Nie krępował się tym, nie pytał o pozwolenie. Wiedział, że córka to lubiła. Jego pieszczoty zawsze wprawiały ją w dobry nastrój a ten z kolei wprawiał w dobry nastrój i jego. Choćby miał nie wiadomo jakie problemy czy to w firmie, czy w domu. Wystarczyło, że przyszedł do córki, chwilę z nią porozmawiał, popatrzył na nią, podotykał jej a wszystko znikało. Potem się z nią kochał, bez prezerwatyw, wkładał w jej pochwę swojego ...
... niezabezpieczonego kutasa chociaż wiedział, że jest jego córką. To jednak podniecało go najbardziej. I ją zresztą też. Chociaż nigdy jeszcze jej nie zalał, często o tym marzył. Czasami był już o krok od niewyjęcia kutasa z jej wnętrza i poczucia jak to jest spuścić się wewnątrz własnej córki? Mógłby to zrobić bez ryzyka, bo choć nie używali prezerwatyw to fundował Gosi tabletki antykoncepcyjne. Ta zawsze gdy zerkała na ich opakowanie, myślała o tym, że bierze je tylko dlatego, że pieprzy się ze swoim ojcem a nie dlatego, że jak każda młoda kobieta ma chłopaka z którym chce się bezustannie kochać nie ryzykując zajścia w ciążę. A zajście w nią z ojcem? Ta myśl przegrzewała jej synapsy w mózgu. Myśl była tak przerażająca, że Gosia za każdym razem robiła co mogła byleby tylko jak najszybciej pozbyć się jej z głowy. Jednak to co ją tak przerażało to nie fakt, że nosiłaby dziecko swojego taty, ale to, że musiałaby powiedzieć o tym mamie. O tym, że tak jak ona urodziła mu trójkę dzieci, tak teraz Gosia również urodzi mu jedno.
Nie często jednak o tym rozmyślała. Miała to już za sobą chociaż pewnie temat by
powrócił gdyby tata zaczął naprawdę się w nią spuszczać. O czym również i ona marzyła. W końcu miała jego spermę już prawie wszędzie, tylko nie tam. No i w tyłku. Chociaż tam akurat mógłby jej lać ile tylko by chciał. Choć brzmiało to totalnie abstrakcyjnie….”Tato spuść mi się proszę w dupę”, nie wiązało się z żadnym ryzykiem. Była to jedynie czysta kazirodcza perwersja. ...