-
Natasza
Data: 11.02.2020, Autor: JackGrand
... głównie na najbardziej smakowite kąski. Chcę jeszcze. Odpycham się rękoma od ściany i już jestem centymetry od twarzy Nataszy. - Wracajmy – mówi od niechcenia. - Nie – palcami zbliżam się do jej krocza. - Stój. Proszę. Ubierzmy się i wróćmy tam. Maciek będzie się niepokoił. Zrozum, on zna się z moim chłopakiem, bardzo się lubią. - Nie mówiłaś, że masz chłopaka – zbity tropu marszczę brwi. - To długa historia. Proszę, wróćmy już na górę. Zostawię ci mój numer. Ale obiecaj dyskrecję. - Kurwa, zostawiłem telefon w mieszkaniu – stwierdzam, macając się po kieszeniach spodni. - To nic, zostawię ci u góry. Ale wracajmy już, proszę. - Dobra – ulegam. Jeszcze raz nasze języki wykonują delikatny taniec, tym razem na pożegnanie. Podciągamy ubrania, poprawiamy fryzury i wjeżdżamy z powrotem na piętro.