-
Komiwojażer
Data: 11.02.2020, Autor: Dom
... przenoszącym relacje z każdym grającym na niej muzykiem. Nadawałem jej zamysł kompozytora spowitą harmonią, poruszającą najgłębsze pragnienia skrywane na dnie duszy. Szorstką dłonią uchwyciłem jej podbródek w momencie gdy główka mojego fiuta była już na wierzchu. Uniosłem na wysokość oczu i patrzyłem. Niewymownie przeciągałem moment kolejnej pieszczoty dokładnie zdając sobie sprawę jak niecierpliwie na nią czeka. Doskonały widok lazurowo błękitnych tęczówek w których można było dryfować godzinami. Badać jaskrawe odbicia światła nadające rytm bezwzględnie doskonałemu spojrzeniu by na końcu wpaść w wir kręgu magnetycznych źrenic. Tym mnie kupiła. Byłem jej nie zdając sobie z tego sprawy. Trzeba mi było wybrać pierwszy z brzegu lot do Ottawy a nie jakiś Quebec. Przeklinałem w myślach godzinę jej spotkania. Wytrąciła mnie z równowagi swoją osobowością graniczącą z doskonałością egipskich bazaltowych bogiń. Suka. Wtopiłem szorstkie usta w niewymownie wilgotne słodkie poduszki warg. Poczułem jej nieziemsko zmysłowy wyrazisty smak porównywalny jedynie z hiszpańskim Rioji ze słonecznych gron Tempranillo. Zwinnym języczkiem pieściła mój twardy jęzor. Owijała szczelnie w środku i oplatała nieziemsko delikatnie muskając powierzchnię zatopioną w wilgotnej otchłani ust. Na chwilę lekko przygryzłem niesamowicie miękką wargę i ssałem jak dosłownie przed momentem jej genialne wielkie sutki. Przeogromnie słodka pieprzota. Świeżość kobiecych warg z nutką szaleństwa między wierszami. ...
... Dlaczego na nią trafiłem do cholery. Jest zbyt doskonała, zbyt wilgotna, zbyt… Kucając dotknęła piersiami mojego kutasa. Mocno pośliniła i zaczęła ocierać wewnętrzną stroną doskonałego biustu. Ścisnęła cycki i masowała członka raz za razem pozwalając aby główka oplecionego żyłkami fiuta wychodziła górą drażniąc jej podbródek. Mój gruby członek ocierał się o jedwabiście delikatną skórę. Widziałem jak bierze do ust czerwoną z podniecenia główkę fiuta i pieści gorącymi pocałunkami raz za razem kiedy wychodziła z pomiędzy piersi. Mruczała przy tym jak kotka śliniąc go dorodnie. Chwyciłem jej głowę zatapiając palce w rudo ognistych włosach. Mój fiut już miał dosyć tych sakramencko dobrych pieszczot. Po kolejnym ruchu wystrzeliłem obficie pokrywając jej wargi i część delikatnego podbródka lepką pachnącą spermą. Spijała ją zachłannie oblizując usta i zlizując z moich palców, którymi zbierałem nadmiar pokrywający jej doskonały makijaż. Popatrzyła rozpalonym wzrokiem błagając o kolejną pieszczotę. Chwyciłem jej biodra i posadziłem na niewielkiej domowej drabince. Rozchyliłem genialne uda, przyozdobione w wąskie paski podtrzymujące, zmysłowe pończochy. Ukląkłem wpatrzony w jej cholernie różową muszelkę. Nabrzmiałe dorodne wargi ociekające kroplami pożądania. Wilgotny zapach kobiecości mieszał się z mocno przereklamowaną wonią Designer shaik której prawie pusty flakon stał na barokowej toaletce w sypialni. Powoli chłonąc kobiecy zapach zatopiłem usta rozkoszując się smakiem mokrej ...