Sasiadka w potrzebie XIII (Zloty strzal Elizy)
Data: 14.02.2020,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Adam
... misjonarza, mój penis niemal samoistnie wsunął się w jej gotową do działania cipkę. Jęknęła, ustawiając się biodrami aby było jeszcze wygodniej.„Tak bez lodzika, jestem trochę zawiedziona” - przerywając pocałunki uśmiechnęła się szeroko.Poruszyłem się w niej kilka razy, po czym wyszedłem, zamieniając dziurkę na jej usta. Szybkimi, niemal szalonymi ruchami, trzymając w obu dłoniach jej głowę, dokonywałem szalonego szturmu na gardło, zupełnie nie zważając na to, że się dławi. Jej oczy zalały się łzami, a po policzkach zaczęła spływać stróżka rozmazanego tuszu. Wyskoczyłem z jej gardła, trzymając penisa w ręku podałem worek do ssania, który dokładnie wypieściła, wkładając całego do ust. Wróciłem do klasyka, zapiąłem ją na misjonarza. Po kilkunastu pełnych wsadach, zobaczyłem jak odpływa, co tylko zwiększyło moje podniecenie i tak po dłuższej chwili dymania strzeliłem po raz drugi w jej rozgrzaną cipkę.„Będzie mi tego brakować” - dodała zadowolona„Nie mów, że nie będziesz uprawiać seksu, jak jedziesz imprezować w Krakowie” - powiedziałem z przekąsem„Może będę grzeczna, zobaczymy, podejrzewam, że Ty też nie będziesz żył w celibacie, jutro wraca Magda, pewnie ze dwa razy ją stukniesz w tym tygodniu” - zripostowała„A może odpocznę od uciech cielesnych, nigdy nic nie wiadomo” - odparłemSpojrzała na zegarek mówiąc:„muszę spadać, mam jeszcze jedną ważną rzecz do ogarnięcia. Będziemy w kontakcie, uważaj na siebie, ja też będę ostrożna, obiecuje”Zniknęła po chwili, zostawiając mnie samego z pełną głową różnych myśli. Cdn?