Po integracji
Data: 26.02.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
żona,
impreza,
Autor: Jacek
... Marcina.
Chwyciłem dłonie Baśki i złapaliśmy wspólnie koszulkę Marcina ściągając ją do góry. Zostaliśmy wszyscy tylko w majteczkach. Zacząłem tulić pośladki Baśki, bardzo to lubiła, wsunąłem swoje dłonie w jej majteczki. Gdy była odwrócona do mnie tyłem zsunąłem jej majteczki w dół. Usłyszałem cichutkie "ups...". Odwróciła się do mnie przodem wypinając tyłeczek do Marcina. Zobaczyłem prężący się przez bokserki jego sprzęt. Baśka szybko ściągnęła moje bokserki uwalniając mojego sterczącego penisa. Nie wiele myśląc złapałem za bokserki Marcina i pociągnąłem je w dół. Wtuliliśmy się w siebie całując nagie ciało Baśki.
Udaliśmy się do sypialni. Kochaliśmy się do rana. Obecność nagiego, wysportowanego ciała Marcina zupełnie mi nie przeszkadzała, a wręcz przeciwnie, mocno mnie podniecała. Pieściliśmy ciało Baśki nie omijając najmniejszego szczegółu. Kochaliśmy się z nią po kolei, pozwalała mi wejść nawet do pupy, czego zwykle nie bardzo lubiła. Przez chwilkę byliśmy razem w niej, jednak brak wprawy sprawił, że Basia nie czuła się zbyt komfortowo. Nam też średnio to wychodziło, ciężko było zsynchronizować nasze ruchy. Na chwilkę też nasze penisy znalazły się w jednej dziurce Basi. Było to po naszych pierwszych wytryskach, kiedy straciliśmy trochę na sztywności i spokojnie obaj zmieściliśmy się w jej cipce. Dziwnie czułem się, gdy dotykaliśmy się naszymi sprzętami, ale najważniejsze dla nas było zadowolenie Basi. Przeżywała orgazm za orgazmem. Ja kończyłem dwa razy, a Marcin ...
... trzy. Nie zapomnę uczucia, gdy poczułem podczas pocałunku z żoną smak spermy Marcina. Marcin posunął się dalej, zlizał całą zawartość, która wypłynęła ze szparki Baśki po moim wytrysku. Nieuniknione było też dotykanie naszych męskich ciał, pieściliśmy się po pośladkach, dotykaliśmy naszych sprzętów. Musnąłem też jego penisa językiem, gdy Marcin kochał się z Basią, a ja lizałem jej drugą dziurkę. Nasze kakaowe dziurki też dotykaliśmy, jednak nie doszło do głębszej penetracji ani analu pomiędzy nami. Po około dwóch godzinach wspólnych igraszek wtuleni w siebie zasnęliśmy, z Basią pomiędzy nami.
Przed południem odwiozłem Marcina do domu, gdy jeszcze Basia spała. Nie rozmawialiśmy ze sobą przez całą drogę. Przed jego domem podziękowałem mu za cały wieczór. On tylko odparł "jesteście niesamowitym małżeństwem, kochaj swoją żonę, bo jest tego warta, masz wielki skarb w domu..."
Po powrocie do domu Baśka jeszcze spała. Wsunąłem się do łóżka i ułożyłem się koło jej nagiego ciała, pachnącego wspomnieniem minionej nocy. Długo patrzyłem na nią jak spała. Marcin miał rację, moja żona to prawdziwy skarb.
Nie spotkaliśmy się już nigdy wspólnie z Marcinem, staż się szybko skończył podobnie jak nasza krótka, choć bardzo gorąca przygoda. Nigdy i z nikim już tego nie powtórzyliśmy, ale jestem pewien, że podobnie jak ja, Baśka ten wieczór będzie miała zawsze w pamięci...
Na pewno to przeżycie nas zbliżyło, bo z obydwu stron wykazaliśmy się wielkim zaufaniem do swojego partnera. Śmiało ...