1. Niesmialy chlopiec i kolezanki 2/2


    Data: 09.03.2020, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Walenty Gruszka

    - Muszę iść – oznajmiłem i odsunąłem się od Dagmary.
    
    - Tak?! – odparła mi, znowu jakby wściekłym głosem. – Narozwalać, rozlać wino, obsikać ściany, spuścić się na mnie, a potem sobie iść?! A kto to będzie sprzątał?
    
    Spuściłem głowę.
    
    - Zliżesz to, cipo! – Dagmara wskazała na swój brzuch, po którym obficie ściekała moja sperma. - Na kolana! – rozkazała.
    
    Trzęsąc się, uklęknąłem przed nią. Spojrzałem, jak cieknąca strużka nasienia zatrzymuje się na chwilę, napływając do pępka dziewczyny, po czym, napełniwszy go, zaczyna w jeszcze szybszym tempie spływać dalej. Inny pokład spermy dopłynąwszy do kroku Dagmary i zatrzymawszy się pomiędzy jej nogami, zaczął się tam kumulować i lepki płyn zwisał niczym sopel lodu, aż w końcu nazbierało się go tyle, że oderwał się od dziewczyny i skapnął na ziemię. Dagmara złapała mnie za głowę i przyciągnęła ją do swojego odstającego brzuszka. Mój nos znalazł się w spermie.
    
    - Daga, daj mu już spokój, biedny Ludek… - litowała się nade mną Beata.
    
    Dagmara roześmiała się tylko i krzyknęła na mnie:
    
    - No zlizuj!
    
    Z obrzydzeniem wyciągnąłem język i zacząłem zlizywać własną spermę. Miała odrzucający zapach pleśni i wstrętny, słony smak. Kiedy jednak pomyślałem sobie, że liżę kobiecy brzuch, znów zrobiło mi się ciepło w kroku. Całe moje ciało jednak drżało – trochę z zimna, lecz bardziej ze stresu. Gdy wylizałem całą spermę i przełknąłem ją z największym obrzydzeniem, mając nadzieję, że Dagmara w końcu da mi spokój, ona rzekła:
    
    - ...
    ... Jeszcze tu!
    
    Nacisnęła na moją głowę, obniżając ją. Rzeczywiście, jeszcze trochę nasienia spływało po udzie dziewczyny. Zacząłem więc lizać jej nogę od dołu do góry, od połowy uda aż do bioder. Na rajstopach zostawał mokry ślad od mojej śliny. Lizałem kobiece udo… Nie było już na nim spermy, a wciąż chciałem je lizać. Mój penis znowu sztywniał. Bardzo przyjemny dla mojego języka był lekko chropowaty dotyk rajstop Dagmary. Do tego co chwilę widziałem przed samymi oczami jej różowe majteczki, do których prawie dotykałem nosem. Nic dziwnego, że ponownie byłem podniecony.
    
    - Zobacz, Daga, mały Ludek znowu stoi… - zachichrała się Beata.
    
    Dagmara również się zaśmiała i pchnęła mnie mocno. Poleciałem na ziemię. Leżałem teraz na plecach, ze sterczącym penisem na wierzchu, przed dwoma dziewczynami. Chciałem się podnieść, ale Dagmara postawiła stopę na mojej klacie i przydepnęła mnie.
    
    - Leżeć! – rozkazała jak psu.
    
    Nie śmiałem nic zrobić. Zawstydzenie mieszało się u mnie z ciekawością, jak rozwinie się cała ta sytuacja. Stopa Dagmary sunęła powoli w górę, do mojej szyi, a następnie znalazła się na twarzy. Jeździła po moim czole, policzkach i nosie. Niebawem palce Dagmary wsunęły się pod moje okulary i dziewczyna uniosła lekko nogę, zsuwając mi je z nosa. Okulary wisiały teraz na jej palcach. Szybkim ruchem prostując nogę w kolanie, posłała moje okulary pod ścianę. Obraz stał się jeszcze bardziej rozmazany. Po chwili poczułem stopę Dagmary na swoich wargach. Zaczęła na siłę ...
«1234...11»