1. Na placu budowy


    Data: 12.03.2020, Kategorie: Geje Autor: freakow

    ... poślady, aż się zarumienią. Potem postanawiam pójść na całość. Łapię go za biodra i miotając się jak oszalały rżnę ostro jego dupę. Sam zaczynam mieć mroczki przed oczami.
    
    - Ałaaaaa, ałaaaaa! - zaraz tego nie wytrzymam. Każde uderzenie sprawia straszliwy ból.
    
    Czuję obijające się jądra i czerwone poślady. Błagam, żeby przestał, jest mi bardzo słabo.
    
    Żeby oprzytomnieć zwalniam trochę, łapię jego kutasa i zaczynam mu walić. Nie potrzebuje dużo czasu. Chuj stoi na baczność od pieszczenia prostaty. Trzy pociągnięcia i strzela. Prosto w swoją skuloną między ramionami twarz. Na chwilę przestaję i podchodzę znowu do cegieł.
    
    Opadam z sił, sperma kapie po kutasie, jądrach i udach... Bełkoczę, nie jestem w stanie nic powiedzieć, jedyne co widzę to spermę na oczach i odchodzącą postać.
    
    Ze stosu biorę jego i swój telefon. Staję nad nim i noga przywracam na plecy. Każdym aparatem robię zdjęcie. Związany, z twarzą w spermie i z zaczerwionym ciałem. Potem wracam do jego tyłka. Wyprostowuję jego ...
    ... prawą nogę i opieram na swoim ramieniu. W bocznej pozycji zaczynam pieprzyć go na nowo. Aż do wytrysku, który następuje w jego dupie. Ciśnienie jest tak duże, że cześć spermy wypływa na zewnątrz, zanim wyciągnę kutasa. Robię jeszcze jedną fotkę jak siedzę w nim, a potem drugą - zaspermionego odbytu.
    
    Nie czuję odbytu, jestem wykończony. Język mam na wierzchu. Całe nogi, uda, pośladki i tyłek są obolałe Jaja są całe czerwone od jego uderzeń. Jestem zalepiony spermą, czuję się jak totalny cwel, jak szmata. Kwiczę coś, czuję straszne pieczenie, chcę żeby to wszystko się skończyło. Wiszę pół-żywy na łańcuchu.
    
    Wstaję i rozpinam go ze wszystkich okowów. Potem udaję się do sterty cegieł, zbieram swoje rzeczy i na odchodne rzucam:
    
    - Te fotki to zabezpieczenie, żebyś nie próbował się wydać. Ktoś się dowie, a te zdjęcia będą wszędzie. Fajny z ciebie gostek, moglibyśmy to powtórzyć kiedyś.
    
    I odchodzę, na cegłach zostawiając jego sportową torbę z rzeczami i telefon z pamiątkami z tego wieczoru. 
«12...78910»