Wizyta u przyrodniej siostry Mai
Data: 13.03.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Marcel
Minęły trzy miesiące od pamiętnego wesela, gdzie zadziałałem z moją przyrodnią siostrą i od tamtego czasu byłem zmuszony do ponownego walenia konia przed ekranem komputera. Moja starsza siostra wyjechała w międzyczasie na studia, wróciła do swojego dużego miasta, zostawiając mnie i moje pożądanie na pastwę losu. Oczywiście utrzymywałem z siostrą kontakt i często wspominałem jej o tym jak za nią tęsknie i za tym co razem robiliśmy, ale ona ucinała zawsze temat mówiąc, że to już przeszłość. Ponadto jakiś miesiąc temu znalazła sobie nowego chłopaka i czułem, że na pewno już przeszli do bzykania. Na myśl o tym, że ktoś inny niż ja obraca słodki tyłek mojej siory, zalewała mnie krew. Nie mogłem tego wytrzymać. W końcu jednak nadarzyła się okazja – pojechałem do siorki na weekend. Ucieszyła się na mój przyjazd, ale jednocześnie zastrzegła mi, że nie mam co liczyć na jakikolwiek seks z nią. Według niej sprawa była zamknięta.Nie będę wdawał się w szczegóły naszej domówki, o tym, o czym gadaliśmy, co się działo, co piliśmy, bo to w sumie nieistotne. Ważne było to, co działo się później.Moja siostra wynajmowała pokój wraz z dwoma innymi dziewczynami i one też zostały na weekend, więc okazało się, że nie będziemy sami. Z początku źle to przyjąłem, bo wiedziałem, że gdybym został sam na sam z Mają, moje szanse na zamoczenie zwiększyłyby się i to mocno. Na imprezie był też jej ten nowy chłopak, Karol, ale wydawał się raczej niegroźnym typem. Wyszedł w końcu i nie bardzo nalegał, żeby ...
... zostać z nami w pokoju na noc. Bo ja właśnie miałem spać z Mają w jednym pokoju. Ona w łóżku – ja na podłodze.Kiedy współlokatorki mojej siory rozeszły się do siebie, udaliśmy się do pokoju Mai, a ja zamknąłem za nami ostrożnie drzwi. Sporo wypiliśmy, naprawdę byliśmy mocno zalani, chyba nigdy wcześniej tyle nie wypiłem – no ale takie uroki domówki. Mój stan sprawił, że byłem całkowicie bezpośredni.– Kasia mówi, że nawet fajny z ciebie gość – oznajmiła mi Maja, siadając na swoim łóżku.– Gówno mnie obchodzi Kasia – odparłem. – Przyjechałem tutaj do ciebie. Dla ciebie.– To znaczy?– Nie udawaj Maja. Wiesz o co mi chodzi.Maja wyglądała dziś naprawdę nieziemsko. Zrobiła sobie pełny makijaż, a także dorysowała czarne, długie kreski, które sprawiały, że jej niebieskie oczy wydawały się kurewsko fantastyczne. Poza tym jej usta - wymalowane szminką - były czerwone jak krew. Pomyślałem, że na pewno zrobiła to by przypodobać się temu całemu Karolkowi.– Rozmawialiśmy już o tym – stwierdziła jasno. – Wytłumaczyłam ci, że to koniec. Mam przecież chłopaka.– I co z tego?– Z tego, że skoro z nim jestem, to chcę być tylko jego.– Jesteś też moja.– Nie jestem. Nie jestem twoja. Jestem twoją siostrą.– Przyrodnią.– To niczego nie zmienia.Siedziałem na podłodze, na karimacie, którą wcześniej sobie rozłożyłem do spania. Patrzyłem na Maję pełen pożądania. Przez cały ten czas myślałem tylko o tym, kiedy znowu będę mógł się do niej dobrać, kiedy znów będziemy uprawiać seks. Ale ona nie chciała już tego ...