1. Wizyta u przyrodniej siostry Mai


    Data: 13.03.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Marcel

    ... robić.– Maju proszę cię – powiedziałem cicho. – Jesteś pierwszą i jedyną kobietą, której pragnę i chcę się z tobą kochać. O niczym innym nie myślę.– Przestań – rzuciła ostro. – Nie ma mowy.– Ale Maju. Ja umieram bez ciebie. Przez te kilka miesięcy bez ciebie żyłem tylko nadzieją, że kiedy znów będziemy obok, to zrobimy to.– Ale jak ty sobie to wyobrażasz, co? Przecież za ścianą są moje koleżanki. I co usłyszą? Że pieprzy mnie mój brat? Puknij się w ten głupi łep.– Możemy stąd gdzieś iść. Do motelu jakiegoś czy coś.– Nigdzie nie będę chodzić. Daj mi spokój.Maja wyglądała na oburzoną i choć mnie to bolało, to wiedziałem, że ma rację. Te dziewczyny mieszkające w pokojach obok z całą pewnością by coś usłyszały – skrzypienie łóżka, jęki Mai czy moje ryki. Konsekwencje byłyby śmiertelne.– To co zrobimy? – zapytałem ją.– Jak co zrobimy? – odpowiedziała zaskoczona. – Nic nie będziemy robić.– Maju ja już nie wytrzymam. Musimy coś z tym zrobić. Cały wieczór, kiedy na ciebie patrzyłem, myślałem o tym jak będziemy już sami, co będę ci robił. Z tego całego podniecenia aż rozbolały mnie jądra.Maja parsknęła śmiechem i popatrzyła na mnie osobliwie. Siedziała w jeansowych spodniach i swetrze. Naprawdę wyglądała cudownie. Podniosłem się z podłogi i usiadłem na jej łóżku. Pochyliłem się do niej, chcąc ją pocałować, ale uciekła mi.– Nic z tego nie będzie – oznajmiła chłodno.Nie wiedziałem co zrobić. Maja naprawdę sprawiała wrażenie nieugiętej. Już miałem się właściwie poddać i iść do kibla ...
    ... zwalić gruchę, kiedy wpadłem na pomysł.– A możesz coś dla mnie zrobić? – zapytałem podniecony.– Co takiego?– Rozbierz się do naga, a ja zwalę sobie konia, patrząc na twoje cudowne ciało. Przecież robiliśmy już inne rzeczy, więc tyle to chyba możesz dla mnie zrobić, co?Maja zrobiła taką minę, że od razu tego pożałowałem. Ale po chwili, co mnie cholernie zdziwiło, zaczęła ściągać swoje jeansy. Drgnęło mi tam na dole przyjemnie.– Dobra. Skoro to zakończy temat, to okej – rzuciła.Patrzyłem na to jak powoli się rozbiera, jak pozbywa różowych majtek, jak ściąga je z gracją przez uda, a potem łydki. Po chwili była już całkiem naga, siedziała obok mnie bez niczego. Gapiłem się jak urzeczony na jej dorodne, ciężkie piersi o różowych, słodkich brodawkach. Nagle przypomniałem sobie ich smak.– Hej – rzuciła nagle, śmiejąc się. – No dalej. Nie mamy całej nocy.Pokiwałem głową i oparłem plecy o poduszkę. Ściągnąłem swoje spodnie wraz z bokserkami i wyciągnąłem mojego małego. Stał już na baczność, prężył się dumnie niczym posąg, a bordowy z podniecenia grzybek wydawał się ogromny. Maja popatrzyła na mój sprzęt i widziałem błysk w jej oku. Na pewno przypominała sobie to, co robiliśmy.– No dobra – odezwała się, przerywając ciszę. – Jak mam ci zapozować, żebyś mógł sobie mnie pooglądać?– Odwróć się i wypnij do mnie. Chcę widzieć twoje pośladki i cipkę.Maja westchnęła, ale zrobiła tak jak prosiłem. Chwilę później przed oczami miałem cudowny obrazek – jej wypięte, blade dupsko i niżej, słodką ...