Zajazd „U Jadwigi”
Data: 15.03.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Sex grupowy
Autor: TOMEK-40
Jak co jakiś czas nasz zakład pracy organizował wyjazdy integracyjne dla pracowników. W tym roku wyjazd był zaplanowany w góry. Kierowca, z którym jechaliśmy pomylił trasy i w związku na późną porę, zatrzymaliśmy się zupełnie w innym miejscu, niż to było planowane. Gdy zajechaliśmy pod zajazd wyszły dwie kobiety nas powitać. Jedna z nich, jak się później okazało szefowa Jadzia, ubrana była w bluzkę, która ciasno przylegała do jej ciała ukazując jej wielkie piersi z ogromnymi i napęczniałymi sutkami. d**ga z kobiet ubrana była w granatową suknię na cienkich naramkach tuż przed kolana. Ubioru dopełniały białe szpilki. Męska część wycieczki od razu zareagowała entuzjastycznie na jej widok, zwłaszcza, że miała też duże piersi, które przy każdym jej ruchu tak jakby chciały wreszcie uwolnić się z niewoli sukienki.
Gdy byliśmy już w środku pensjonatu, a wszystkie sprawy zostały uregulowane, Jadzia zarządziła posiłek. Obsługiwały nas dwie kelnerki, którym też nic nie brakowało. Były to typowe miejscowe dziewczyny w warkoczach. Po posiłku każdy mógł robić, na co miał ochotę. Tak się złożyło, że ja z Iwoną usiadłyśmy przy barze i sącząc drinki rozmawiałyśmy o różnych sprawach. W pewnym momencie Iwona kazała mi spojrzeć na zaplecze, które od baru oddzielała zasłonka, która nie była do końca zasłonięta. Moim oczom ukazał się następujący widok. Blondynka, która nas witała zawołała kelnerkę i dała jej dziecięcą piłkę do rugby. Następnie przysunęła dwa stołki do brzegu stołu, ...
... podwinęła suknię do pasa ukazując wspaniałą cipę i jędrny tyłek. Weszła na nie i stojąc w rozkroku pomału obniżała swoją cipę w kierunku piłki do rugby, którą w pionie trzymała jedna z kelnerek. Widok był wspaniały, jak jej wargi sromowe rozszerzyły się i z cichym mlaśnięciem i krótkim westchnieniem rozkoszy piłka znikła w jej cipie.
Następnie blondynka jak gdyby nic zeszła ze stołków naciągnęła sukienkę i wróciła za bar dalej obsługiwać klientów. W między czasie do lokalu zaczęli przychodzić miejscowi, starsi, młodzi, dziadkowie, babcie. Ja z Iwoną od tego czasu zaczęłyśmy uważnie obserwować zachowanie blondynki. Jak zaczęłyśmy z nią rozmawiać, to po jakichś dziesięciu minutach, było już widać, że blondynka stoi na „ostatnich nogach”. Zaczynała być zgrzana, jej olbrzymie cycki były tak napęczniałe, że odnosiło się wrażenie, że naramki jej sukni aż trzeszczą od ciężaru i za chwilę pękną. Wokoło jej sutków zaczęły pojawiać się mokre plamy, a przez suknię sączyło się mleko. Po jej udach ciekły soki i skapywał na podłogę. Ponieważ ruch przy barze stawał się coraz intensywniejszy, jej każdy ruch doprowadzał ją do orgazmu. Gdy podeszła blisko lady, Iwona nie wytrzymała i palcem zaczęła zataczać kółka wokół jej prawego sutka. Blondynka nie protestowała i zaczęła cicho pojękiwać, a z jej piersi leciało coraz więcej mleka. Ja widząc to zaczęłam zabawę z jej lewym sutkiem. Praktycznie rzecz biorąc i ja i blondynka byłyśmy na granicy wytrzymałości. Pani Jadwiga z tego, co usłyszałam ...