Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…
Data: 16.03.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Mamuśki
Anal
ciąża,
Sex grupowy
Autor: Agnessa Novvak
... szczytowania ukochanego niezwykle ją podniecał, a z tego, co mówił on sam, stanowił niezwykłe przeżycie także dla niego. Niemniej była aż nadto świadoma, z jak – wydawałoby się – niemożliwych miejsc będzie musiała potem wycierać ślady namiętności. Dlatego w ostatniej chwili pochyliła się, obejmując ustami drżącą główkę penisa.
Gdyby ledwie kilka godzin wcześniej ktoś powiedział im, że po ponad dwóch tygodniach rozłąki zadowolą się li tylko miłością francuską, wyśmialiby go bezlitośnie. Lecz owe delikatne, niespieszne pieszczoty, którym się wspólnie oddali, okazały się na tyle satysfakcjonujące i zapewniające tak dogłębne spełnienie, że nie potrzebowali już absolutnie niczego poza kojącym ciepłem własnych ciał.
Adam leżał na boku, przylegając całym sobą do pleców Ewy. Z nieukrywanym zadowoleniem obejmował jej pulchny brzuszek, wdychając słodkawy zapach włosów, łaskoczących do lekko w nos. Coś w głębi serca mówiło mu, że jego najdroższa naprawdę miała ważne powody, by zachować szczegóły powstania nowej ozdoby jedynie dla siebie. I w żadnym razie nie powinien o nie dopytywać. Ani teraz, ani nigdy. A że przez lata nauczył się ufać takim przeczuciom, szybko odgonił niechciane myśli.
Chociaż jedna rzecz wciąż nie dawała mu spokoju, a była nią sama Sofia, podejrzanie pasująca do pewnej sytuacji, niejednokrotnie poruszanej przez nich w toczących się nieraz naprawdę długo, łóżkowych dyskusjach. I mimo że do tej pory pozostawały one jedynie rozmowami, to nagle, właśnie ...
... dzięki pojawieniu się niespodziewanego katalizatora w postaci młodej, nadto oryginalnej tatuażystki, przeszły w fazę niebezpiecznie bliską wprowadzenia ich w życie.
Ewa przesunęła rękę Adama ku biustowi, starając się ułożyć ją dokładnie między swobodnie opadającymi piersiami, w czym wybitnie przeszkadzał jej brak dodatkowego stawu gdzieś pomiędzy łokciem a nadgarstkiem. Z jednej strony cieszyło ją, że nie poruszał tematu Sofi, zadowalając się całkowicie udzielonymi mu wyjaśnieniami, lecz z drugiej czuła gdzieś głęboko drażniące zgrzytanie sumienia. Niby nikogo nie okłamała, ale…
Starając się dłużej nad tym nie zastanawiać, odpłynęła ku wspomnieniom ledwo co minionego seksu. Zwłaszcza przecudownego orgazmu, po którym czuła się wprost fantastycznie. Nawet jeśli nie był poprzedzony odpowiednio długą sesją ostrego ruchania – ze szczególnym uwzględnieniem jakże spragnionego takich doznań tyłeczka – i przyozdobiony symfonią dzikich porykiwań. Była w pełni zaspokojona, ale nie wykończona. Całkowicie zrelaksowana, lecz nie znudzona. Ponadto Adam zaskoczył ją taką obfitością wytrysku, że dawno nie musiała się tak bardzo postarać, by połknęła go do ostatniej kropli. Co zresztą sprawiło jej wyjątkowo niegrzeczną, niemalże perwersyjną satysfakcję.
Rozmyślali tak pięć minut, kwadrans, aż wreszcie oboje zapadli w kojącą emocje drzemkę, z której wyrwało ich dopiero natarczywe pukanie do drzwi sypialni, anonsujące pojawienie się w nich dwóch par zerkających ciekawsko, dziecięcych oczu. ...