1. Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…


    Data: 16.03.2020, Kategorie: Dojrzałe Mamuśki Anal ciąża, Sex grupowy Autor: Agnessa Novvak

    ... spermy wprost do przełyku Sofi, wijącej się pod nami w nieprzytomnym bólu.
    
    Spoglądam na jej twarz. A właściwie chciałbym spojrzeć, ale mogę jedynie odwrócić ze wstydem wzrok. Czuję narastające pragnienie natychmiastowej ucieczki, a przede wszystkim obłapiający mnie ohydnymi mackami, obezwładniający wstręt, niepozwalający złapać oddechu. Może i ty, jakże przecież czuła i opiekuńcza Ewo, nie jesteś wcale tak niewinna, jak ci się wydaje, lecz to właśnie ja odegrałem w owym zwyrodniałym teatrzyku główną rolę. Moje ręce, mój członek i moja wola zmieniły Sofię z pełnej życia, młodej dziewczyny w wynaturzony wrak człowieka.
    
    Przełamuję się w końcu i zatrzymuję na niej sparaliżowany strachem wzrok. Boję się. Zdaję sobie w pełni sprawę, że posunęliśmy się za daleko. O wiele za daleko. W najlepszym razie nasza wspólna… przygoda skończy się na wzajemnych pretensjach, zerwaniu kontaktów z Sofią i najpewniej kryzysem małżeństwa. W najgorszym wizytą na komisariacie policji. A jestem aż nadto pewien, że ani ty, ani tym bardziej ja, nie wywiniemy się z tego tak łatwo. O ile w ogóle.
    
    I wówczas robisz coś, co obserwuję z autentycznym, przenikającym do samej głębi jestestwa szokiem. Nie mam pojęcia, skąd w ogóle takie skojarzenie pojawiło się w mojej głowie, ale najwyraźniej będę musiał poważnie rozważyć wizytę u psychologa. Psychiatry. Psychoanalityka. Sam już nie wiem. Niczym znająca życie na wylot kocica, która w odruchu serca przygarnęła porzucone, najsłabsze z miotu, obce kocię, ...
    ... przysuwasz się do leżącej bezwładnie Sofi. Pomagasz jej się podnieść i tulisz do siebie. Z niewypowiedzianą czułością obejmujesz zmaltretowaną, przestraszoną istotkę, jedną ręką podtrzymując ją za plecy, a drugą przeczesując skołtunione włosy. Szepczesz jej do ucha, uśmiechasz się i oddajesz czemuś, co równie dobrze może być szczytem największej wrażliwości, oddania i miłości, lub też obrzydliwej, przekraczającej wszelkie granice perwersji.
    
    Powolutku, pociągnięcie za pociągnięciem, zlizujesz z twarzy Sofi spienioną, ciągnącą się lepkimi strugami mieszaninę śliny, nasienia i wolę nie domyślać się czego jeszcze. Zbierasz ją językiem, siorbiąc cicho, z jej zmarszczonego czoła, zapadniętych policzków i napiętej, pulsującej sinymi tętnicami szyi. Z przymkniętych powiek, złączonych zlepionymi rzęsami i milczących, drżących ust. Dopiero, gdy owe surrealistyczne ablucje dobiegają wreszcie końca, zbieram się w sobie, przysuwam i otaczam was ramionami. Obie. Nie potrafiąc ukryć słonych kropli, perlących się w kącikach oczu.
    
    Nigdy nie zrozumiem kobiet. Ba, nie będę się nawet starał! Dlaczego ty, po wszystkim, co się stało, wciąż masz ochotę na seks, mogę jeszcze jakoś wytłumaczyć. Ale Sofia? Nie dość, że po zrzuceniu poplamionego lateksu i wyskoczeniu spod prysznica wygląda jak nowo narodzona, to jeszcze sama zaczyna równie zabawnie, co mało cenzuralnie, komentować nie tylko nasze, ale i własne wyczyny? A na koniec pyta, czy może chcielibyśmy więcej? Tego nie jestem w stanie ogarnąć ...
«12...121122123...130»