Rządy młodej cz.4
Data: 20.03.2020,
Kategorie:
Anal
BDSM
Dojrzałe
Autor: napalony345
... mówiąc to przysunął penisa do moich ust.
Ledwo mając siłę wykonałam jego polecenie. Gdy już uznał, że jego fiut jest dość czysty odszedł po nożyk, rozciął mi taśmę na rękach, resztę zerwał.
-Fajnie się z tobą szmato bawiło. Pewnie jeszcze to powtórzymy. A na razie spierdalaj mi stąd, mam co robić. -
Poszłam do łazienki, gdzie doprowadzałam się do porządku płacząc.
Wieczorem dostałam telefon od Pani. Informowała mnie, że nie będzie jej na noc w domu. Artur stwierdził więc, że skoro młody większość dnia i tak się opierdalał (a wrócił około 18), to nadrobi pracę w nocy, szczególnie, że jutro i tak ma być piątek, więc odpocznie sobie w weekend. Poszedł więc do domu, a jego syn zabrał się do pracy. Ja obolała leżałam na podłodze w salonie. Około 21 zasnęłam.
Nie wiem, ile czasu minęło, ale lekko obudził mnie dotyk na moich piersiach. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że to Maciek pochyla się nade mną dotykając ich, jednocześnie zabawiając się d**gą ręką. Po chwili spojrzał na mnie widząc, że się obudziłam i przestraszony się cofnął.
-Przepraszam. - rzekł.
Zdziwiło mnie to.
-Za co? Przecież nic złego nie zrobiłeś. -
Młody stał skruszony.
-No bo to... no... tak... - nie mógł dokończyć.
Ja spojrzałam na niego pytająco. W końcu się przemógł.
-No bo ja wiesz... nigdy z dziewczyną... a ty tu tak... ale tak bez zgody...-
Już rozumiałam o co mu chodzi.
-Nigdy nie bzykałeś? -
Zrobił się czerwony na twarzy. Pokazałam mu by siadł obok mnie. Nagle ...
... spytał?
-Dlaczego to robisz? -
-Ale co? -
-No, dajesz się tak traktować? -
-Bo to lubię i jest to częścią mnie. -
-Ale jak? -
Wypaliłam teraz tak jak nie powinnam jako niewolnica, ale czułam, że Maciek i tak nikomu nie wygada.
-Słuchaj kurwa, jestem szmatą i lubią nią być. Lubię służyć mojej Pani w każdy możliwy sposób. Prawdopodobnie nigdy tego nie zrozumiesz. Za to ty jesteś młodym gnojkiem, który nawet nie zamoczył. Więc albo zrób coś w końcu, albo odpierdol się i wracaj do pracy. -
Młody się skruszył jeszcze bardziej. Zrobiło mi się go żal. Ojciec trzymał go krótko i choć niezłe było z niego ciacho to jednocześnie zachowywał się jak pizda. Choć cholernie chciałam wypocząć, to zrobiłam co innego.
-Wybacz młody moją reakcję, ale twój ojciec porządnie dał mi dzisiaj popalić. Rozumiesz? -
Spojrzał na mnie.
-Tak. Bywa nieobliczalny. -
Położyłam rękę na jego kolanie, lekko znów się speszył.
-Widzę, że jesteś strasznie nieśmiały. Chcesz coś z tym zrobić? -
Zastanowił się chwilę.
-W sumie tak. -
-Dobra. To wstawaj teraz i ściągaj ciuchy. -
Posłuchał mnie. Po chwili stał nagi zasłaniając tylko przyrodzenie.
-Pokażę ci z własnego doświadczenia jaki powinieneś być dla dziewczyn by na ciebie leciały. Zbyt często widziałam jak miałam tyle lat co ty, na jakich facetów lecą dziewczyny. Musisz być jak ojciec. -
Klęknęłam na podłodze przed nim.
-Podejdź tu. -
Stanął teraz przede mną. Sięgnęłam do jego rąk i odsłoniłam jego kutasa. ...