Uczennica
Data: 26.03.2020,
Autor: FemmeFatale
... myślała. Musiałem znaleźć sposób by ją zdobyć. Zobaczyłem ją na przerwie, ubrana była w obcisłą, czerwona sukienkę i czarne balerinki. Wyglądała jednocześnie ponętnie i młodzieńczo. Jak zwykle kręciło się w okół niej sporo chłopców, zagadywali ją, podrywali na tanie gadki. Lenka była typem dziewczyny uroczej, ale nieskomplikowanej. Nie była pustą plastikową lalą, ale co tu dużo mówić, nie grzeszyła inteligencją. Mimo to miała w sobie duży urok. No i niejeden chciałby dobrać się jej do majtek. Było do absurdalne, ale czułem ukłucie zazdrości, że ci chłopcy mogą tak stać wokół niej i nie jest to dziwnie. Podszedłem do Lenki, miałem już plan.
- Leno, proszę przyjdź do mojej sali na następnej przerwie. Twoja wychowawczyni do mnie przyszła, odnosiła się do twoim ocen, musimy porozmawiać. - Było to oczywiście czyste kłamstwo.
-Dobrze profesorze - odpowiedziała uprzejmym tonem, a potem poszła z kolegami do klasy.
Lena całą lekcje myślała o tym, że ma pójść do nauczyciela matematyki. Czy naprawę była u niego nauczycielka? Bała się tego bardzo. Co jak chce ją oblać? Z polskiego, który miała ze swoją wychowawczynią też nie miała najlepszych ocen. Przeszła do następnej klasy chyba tylko dzięki temu, że miała wzorowe zachowanie i bardzo się starała. Przychodziła na dodatkowe lekcje, podchodziła wiele razy do popraw materiału. Później jej myśli zeszły na całkiem inne tory. Przypomniała sobie jak nauczyciel ją dotykał. Czemu on to robił? Przecież pracuje w szkole i jest sporo ...
... starszy, to niewłaściwe. Z drugiej strony dotykał ją tak czule… Sprawił jej przyjemność i dobrze o tym wiedział. Zadzwonił dzwonek na przerwę, Lenka schowała zeszyt z książką do torby i ruszyła w stronę sali Pana Rafała.
Siedziałem za biurkiem, kiedy zauważyłem otwierające się drzwi. Ku mojemu zadowoleniu do sali weszła Lenka. Podeszła do mnie i zapytała się co mówiła jej wychowawczyni. Odpowiedziałem, że to była ściema i chciałem tylko żeby do mnie przyszła.
-Powiedz, podobało ci się to, co ci wczoraj robiłem, prawda?
-To było miłe..przyjemne.
-Uwierz że mogę ci zrobić więcej takich wspaniałych rzeczy, chodź ze mną - Wstałem i poszedłem do kantorka uprzednio zamykając drzwi od sali na klucz.
-Wiesz o tym, że jesteś śliczna? - Pogładziłem jej policzek oraz jasne blond włosy.
-Bardzo?
-Bardziej niż bardzo. A takiej ślicznotce jak ty należy sprawiać wiele przyjemności. Chodź tu do mnie na kolana.
Nastolatka usiadła mi na kolanach, a ja objąłem ją za biodro i część tyłeczka. Drugą ręką odchyliłem jej bluzeczkę i staniczek. Jej cycuszki były już na wierzchu, podrażniłem palcem jej brodawki. Złapałem jedną, lekko uszczypnąłem, z drugą zrobiłem do samo. Przybliżyłem twarz i musnąłem ustami jedną pierś, drugą chwyciłem w wolną dłoń. Ssałem jej piersi na przemian, musiała już czuć mojego stojącego kutasa na swojej dupci. Widziałem że jest jej dobrze, drugą ręką powędrowałem do jej cipki. Masowałem ją przez mokre majteczki. Była taka cudowna.
-Widzisz jak ci ...