Zapamieta na cale zycie...
Data: 29.03.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Marquis Donatien
... jak kołysze się w rytm muzyki... Ten numer jest fenomenalny... Słowa — jakby puściła je dla siebie... Easy, easy You break the bridals to make, Losing control Easy, easy... Zaczęło robić się ostrzej... To nie była zabawa z dwudziestolatką, ale z kobietą, która wie, czego chce i potrafi to wziąć. Piękną kobietą z głębią w oczach. Kobietą z idealnym ciałem, które mnie podniecało, które chciałem i wreszcie mogłem mieć. Julia zaczęła ssać mi szybciej, mocniej, wsadzała go głębiej do ust. Kilka razy nie mogłem się powstrzymać i docisnąłem jej głowę mocniej do siebie... Czułem, że zaraz skończę. Ona już nie patrzyła na mnie, tylko ssała ogniście i łapczywie. Wyjąłem go z jej ust, ściągnąłem z niej koszulkę i resztki stanika. Położyłem ja na łóżku, całując usta, szyję, piersi, brzuch, wzgórek... Nie mogłem się powstrzymać i chwyciłem dłońmi jej stópki jeszcze w szpilkach... Lizałem je z każdej strony, czułem jak zapach i smak jej skóry miesza się z zapachem i smakiem skóry, z której zrobione były buty... Zamykałem oczy i widziałem, tę dziewczynę na sali gimnastycznej, ćwiczącą taniec w jeansach i szpilkach... Zacząłem mówić, nie otwierając oczu. — Marzyłem o tym. — Wiem... — Ale nie wiesz od jak dawna... — Wiem... — Mmmm... Jesteś moją królową... — Jedną stópkę trzymałem w ustach, drugą ocierała się o mojego kutasa... — Rozbierz mnie — mruczała. — Nie, jeszcze nie. — nie przestawałem lizać stópek. — Jak chcesz, założę buty z powrotem... Po chwili oboje byliśmy nadzy. Julia miała na ...
... sobie tylko szpilki. Leżała na plecach z rozłożonymi nogami, a ja pieściłem jej cipkę... Lizałem delikatnie i ssałem mocno. Mój język wchodził bardzo głęboko na zmianę z palcami, gryzłem jej pachwiny i ścięgna, gładziłem uda i ściskałem pośladki... Ledwo łapała oddech. Jej ręce błądziły na zmianę po mojej głowie i po jej piersiach. Przygryzała usta i palce... — Nie wytrzymam... — wyjęczała. Przestałem lizać cipkę, ale położyłem na niej całą dłoń i delikatnie ściskałem. Julia przysunęła się do mojego kutasa, ułożyła się na boku i zaczęła ssać. Również ułożyłem się na boku głową w druga stronę i przywarłem gorącymi ustami do jeszcze gorętszej, mokrej i gładkiej cipki Julii. Rozwarła uda i kołysała biodrami. Dobrze widziałem jej tyłeczek... Wyciągnąłem się nieco i mogłem teraz lizać jej oczko. Rozchyliłem pośladki i wdarłem się językiem jak najgłębiej się dało. Ona odwdzięczała się naprawdę cudownym obciąganiem. Leżeliśmy tak spleceni, dając sobie utęsknioną rozkosz... Leżałem na niej. Byłem już głęboko w środku i posuwałem ją najdelikatniej jak potrafię, po woli. Penis wychodził prawie całkiem z cipki Julii, tak że czubkiem ledwo dotykałem jej warg, po to by za chwilę wejść aż po nasadę. Nogi splotła na moich plecach, czułem jak obcasy ranią mi skórę, paznokcie wbiła mi w plecy i ucałowała lubieżnie usta... — Jesteś moją królową... — Nie chcę już być królową... To nasz pierwszy raz i pewnie ostatni... Zrób to porządnie — patrzyłem na nią, nie wiedząc, co myśleć. Zauważyła moje ...