-
Teoretycznie: córka
Data: 30.03.2020, Kategorie: Incest rodzina, młoda, doświadczony, delikatnie, Autor: darjim
... i żarliwie moją teoretyczną córkę. Teoretyczną. I powtórzę raz jeszcze: teoretyczną. Moją córką była tylko w teorii i na papierze. Wiedziałem, że to niezbyt moralne, ale guzik mnie to obchodziło. Byłem z nią. Byłem tak, jak mężczyzna jest z kobietą. Wchodziłem w nią. Była moja. Była naprawdę moja. Razem przekroczyliśmy granicę, która jeszcze niedawno była murem nie do przejścia. Zrobiliśmy to jednak. Razem. Wspólnie. - Tylko proszę cię: nie mów mi już więcej tatusiu – wyszeptałem wprost do jej ucha. - Dobrze... Nigdy więcej tego nie zrobię. Nie jesteś moim ojcem... Jesteś moim facetem! … - Jak się czujesz? - spytałem, gdy leżeliśmy okryci kołdrą, objęci i mocno przytuleni do siebie. - Bajkowo - odpowiedziała. - A za twoim pierwszym razem też tak było? - W porównaniu z dzisiaj, to niebo a ziemia. - Mogę wiedzieć kim on był? - To kolega ze starszej klasy, z którym byłam na studniówce. Nie znasz go. Bardzo mi się podobał i tak jakoś wyszło. Dziś trochę tego żałuję... - Nigdy nie żałuj tego, co przyniosło ci szczęście – zaoperowałem przeczytanym gdzieś powiedzeniem. - Masz rację. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Ale myślałam, że to będziesz ty... Pocałowałem Agatę delikatnie w czoło, a ona kontynuowała: - Lepiej późno, niż wcale. Mój książę z bajki wreszcie się obudził z kamiennego snu i wreszcie uwolnił mnie ze smoczej wieży. - Jestem twoim rycerzem? - W lśniącej zbroi. Na białym koniu. - Wiesz, że to bardzo przyjemne być dla ciebie rycerzem - powiedziałem. - Mogę się z tego tylko cieszyć. - Księżniczka została więc uwolniona. - I została przy swoim rycerzu. To wspaniałe być dla kogoś księciem z bajki lub rycerzem.