1. Niewierna Marysia (IV)


    Data: 01.04.2020, Kategorie: Sex grupowy Brutalny sex Autor: armageddonis

    ... nasienia z twarzy. Posiedziała jeszcze przez 10 minut pod prysznicem i wyszła. Wytarła się dokładnie i ubrała suknię. Była wspaniała. Jej dotyk na skórze przyprawiał Marysię o dreszcze rozkoszy. Użyła stojących na umywalce perfum i postanowiła zejść na dół. Otworzyła drzwi. Za nimi stał już Robert, z butelką wina w jednej ręce małym woreczkiem w drugiej.
    
    - Zażyj to. - powiedział podając jej woreczek. - Zadziała za kilka minut, sprawi że się rozluźnisz.
    
    Posłusznie wzięła saszetkę i korzystając ze zwiniętego banknotu wciągnęła całą zawartość do nosa. Zakręciło jej się w głowie. Robert chwycił ją w pasie aby nie upadła.
    
    - Świetnie. - powiedział z uśmiechem. - Teraz możemy iść na dół.
    
    Zeszli po schodach i skręcając w lewo weszli do salonu. Było tam już mnóstwo ludzi. około 30 osób bawiło się, tańczyło i rozmawiało w największym pokoju gościnnym jaki Maria widziała w całym swoim życiu.
    
    - Idź, dołącz do nich. - wyszeptał jej Robert do ucha. Czuła że narkotyk zaczyna działać. Podeszła do najbliższego mężczyzny i przedstawiła się. Był bardzo przystojny i wysoki, miał jakieś 30 lat. Rozmawiali przez chwilę. W czasie tej rozmowy Maria zauważyła że oprócz niej w pokoju jest tylko jakieś 6 kobiet. Reszta gości była mężczyznami. Ponadto każda z kobiet miała identyczną suknię co Maria. Jej uwagę przykuła bardzo wysoka, długowłosa blondynka. Miała około 2 metrów wzrostu. Bez butów na obcasach miałaby zapewne niewiele mniej. Przewyższała wzrostem większość mężczyzn w ...
    ... salonie. Podeszła do Marysi i przedstawiła się:
    
    - Witaj, jestem Maja. Miała bardzo głęboki, przyjemny dla ucha głos. Suknia ciasno przylegała do jej idealnego ciała. Miała niesamowicie długie nogi, nienaganną figurę i kształtne piersi.
    
    - Jestem Maria. - odpowiedziała Marysia. Musiała zadzierać głowę aby spojrzeć w jasnobłękitne oczy jasnowłosej bogini.
    
    - Widziałam że przyprowadził Cię tu Robert. - powiedziała Maja. - Znacie się?
    
    - Tak, można tak powiedzieć. - odpowiedziała Maria z uśmiechem. Nie wiedziała dlaczego się uśmiecha, to pewnie przez narkotyk.
    
    - Jesteś trochę spięta, to twoje pierwsze przyjęcie? - zapytała towarzyszka.
    
    - Tak. Czy ty... - zaczęła Maria
    
    - Chcesz zapytać, czy jestem tu z własnej woli? - Uprzedziła jej pytanie Maja.
    
    - Tak.
    
    - Tak, normalnie pracuję w firmie handlowej w Warszawie. Roberta poznałam kilka lat temu na imprezie. Spotykaliśmy się nawet przez tydzień. W końcu zaproponował mi jedno z takich przyjęć. Zgodziłam się. Przyjęcie które urządził przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Było naprawdę wspaniale. Ale nie chcę Cię teraz tym zanudzać... O, popatrz, zaczyna się. - powiedziała Maja i wskazała na kobietę w końcu sali. Całowała się z 3 mężczyznami naraz. Obmacywali jej piersi i tyłek. Wsuwali dłonie w wycięcie z boku sukni, wodząc po jej udach.
    
    Nagle Rober stanął na podwyższeniu i krzyknął:
    
    - Przyjęcie czas zacząć! Na ten sygnał mężczyźni zbliżyli się do kobiet i zaczęli się z zabawiać. Do Marii i Mai podeszło pięciu ...