-
Eliza cz.6
Data: 03.04.2020, Kategorie: Lesbijki Sex grupowy Autor: tropania
... Odpowiedziała języczkiem tak, że aż Eliza krzyknęła: - Zostaw coś dla mnie! Ela podeszła do Elizy i zaczęły się całować. Ja w tym czasie wyciągnęłam trzy kieliszki i nalałam wina. Zgodnie z planem posadziłam Elę na środku kanapy. Ela jednak od razu wstała. - Chwila - powiedziała i podeszła do swojej torebki. - Chciałam kupić wino, ale zupełnie nie wiedziałam, jakie lubicie – powiedziała wyciągając z torebki flaszkę – to cytrynówka, drinki z wodą mineralną są niezłe – dodała. - W zasadzie lubimy każde, wytrawne, czy słodkie, nie ma znaczenia – a ty jakie lubisz? – dokończyłam pytaniem. - Też mi wszystko jedno - odpowiedziała stawiając flaszkę i wodę na blat. Schowałam flaszkę do lodówki i wyciągnęłam wino. Popijałyśmy wino i gadałyśmy. Ela okazała się być panią psycholog. Miała mieszkanie po babci w okolicach Rynku. Gadałyśmy trochę na tematy neutralne, później opowiedziałyśmy jak się poznałyśmy i o tym, że to trwa dopiero kilka dni, popijałyśmy winko. Ela się zdziwiła. - A ty masz za sobą kontakty z dziewczynami? – zapytała Eliza. - Tak – odpowiedziała. - A z facetami? – ciągnęła przesłuchanie. - Nie – powiedziała troszkę ...
... ostrzejszym głosem Ela. Niby pani psycholog, a padła na tej odpowiedzi, byłam pewna, że miała jakiś incydent, który chce wyprzeć z pamięci. - A co najbardziej lubisz? – Eliza zamieniła się w śledczego. - Lizanko z palcówką…, sama też to uwielbiam robić – odpowiedziała ciepło Ela i w tym momencie zauważyłam, że jej sutki zaczynają się odciskać przez biustonosz na koszulce. - To tak jak my. Sqirtujesz? – zapytała. - Nie – odpowiedziała, a jej sutki zrobiły się jeszcze większe – nigdy nie przeżyłam ani nie widziałam – dokończyła. - To coś z tym zrobimy – powiedziała Eliza i uśmiechnęła się do Eli. Już wiedziałam, że ją do tego doprowadzi tak samo jak mnie. - ??? – Ela bez słowa popatrzyła na Elizę, później na mnie i jednym haustem dokończyła wino. My też dopiłyśmy i nalałam następną porcję. - A pod tymi szlafroczkami coś jest? – zapytała nagle. - Nie – odpowiedziałam, by po sekundzie usłyszeć taką samą odpowiedź Elizy. - Mogę? – zapytała i nie czekając na odpowiedź rozsunęła mi szlafrok i popatrzyła na piersi, po chwili podniosła dół mojego szlafroka aby sekundę popatrzeć na futerko. Obie zaczęłyśmy całować Elę i lizać jej szyję.