Lot w Kosmos
Data: 04.04.2020,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Roman Podły
... drzwi. Otwiera mi kobieta moich marzeń. Gdy ją zobaczyłem wiedziałem, że coś się dzisiaj wydarzy. Miała na sobie białą koszulę, która nie była zapięta na ostatnie guziki, wyraźnie chciała ukazać swoje dwa piękne walory. Kolejnym elementem stroju była czarna skórzana spodniczka, tak do okolic kolana z delikatnym nacięciem. Czarne, gładkie rajstopy lub pończochy i wysokie, lśniące, czarne szpilki. Mocny makijaż, który podkreślał jej piękno. Bogini. Jeszcze nikt tak szybko nie postawił mojego przyjaciela na baczność. Stałem wpatrzony w nią, jak w obrazem, wyraźnie to zauważyła i zaczęła.
- Wejdziesz?
- Tak, tak.
Prowadziła nas do salonu, jej figura to marzenie każdego faceta, a styl poruszania to absolutnie La Liga. Wyglądała jak sekretarka zamożnego prezesa, jak marzenie każdego mężczyzny (młodego i starego), jak najlepsza gwiazda filmów porno. Miała w sobie niebezpieczne połączenie: Urocza, sympatyczna, z klasą, inteligenta, seksowna. W salonie wino i przekąski. Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy rozmawiać, jakbyśmy się znali od lat. Piliśmy wino i żartowaliśmy jak stare dobre małżeństwo, tylko tutaj były wciąż wiszące w powietrzu emocje. Wiedziałem, że jak nie zerżnę jej dzisiaj to już nigdy. Nawet przez myśl przeszedł mi gwałt. Dla takiej kobiety nie jeden poszedłby za kratki. Jednak to nie mój styl, przyzwyczajony, że kobiety same oddają swoje ciało cierpliwe czekałem na rozwój sytuacji. Rozmowy niebezpiecznie schodziły na temat związków, jej małżeństwa i tego ...
... czego jej brakuje. Skończyło się wino, powiedziała abyśmy poszli do kuchni po kolejną butelkę. Do alkoholu i seksu nie trzeba mnie namawiać. Wstała pierwsza, a ja za nią. To jak kręciła tyłkiem jest nie do opisania. W kuchni temperatura wzrastała. Ja otwierałem wino, ona usiadła na blacie i już znałem odpowiedź, że to nie były rajstopy. Założyła nogę na nogę i delikatnie po nodze się głaskała, patrząc wzrokiem w którym widać było pożądanie. Otworzyłem. Moja bogini schodząc przypadkiem, lub też nie rozszerzyła nogi a moim oczom na ułamek sekundy ukazały się czarne stringi. Zawrzało. Wychodząc z kuchni, zahaczyła ręką moje spodnie, to nie był przypadek, chciała sprawdzić, czy jestem gotowy. Uśmiechała się idąc do salonu, bo wiedziała, że byłem gotowy na wszystko. Usiedliśmy, rozkoszowaliśmy się chwilą, ale w pewnym momencie poczułem coś w kroku, zdębiałem. To była jej stopa. Piękna, zgrabna, zadbana, którą zachwycałem się w sklepie.
- Wiesz po co Cię tu zaprosiłam? – Zapytała
- Bo chciałaś mi podziękować- odparłem, czując jak głaszcze stopą mojego fiuta przez spodnie
- Tak to prawda, a wiesz, jak potrafią dziękować dojrzałe kobiety?
- Nie wiem- rzekłem czując , że zaraz rozerwie mi spodnie
Zaśmiała się pod nosem i wypowiedziała słowa, które zapamiętam do końca życia.
- Choć tu, jestem cała Twoja. Zerżnij mnie jak szmatę.
Zamroziło mnie na chwilę, ale wstałem podszedłem do niej i zacząłem krążyć wokół jej. Siedziała na krześle i swoim wzrokiem prosiła się aby ...