1. Mila jednorazowka z przygodna mamuska


    Data: 08.04.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Marcel

    Dossał się do jednego z jej wielgachnych cyców, ściśniętego jeszcze w czarnym biustonoszu. Miętosił ustami miękką kule, językiem zaś nurkował pod materiałem, chcąc odnaleźć twardy sutek. Ręce trzymał na jej pokaźnym tyłku.
    
    A ona chichotała jak głupiutka dziewczynka.
    
    - Poczekaj no - powiedziała nagle, mając zamknięte oczy. Napawała się jego pożądaniem, tym jak łapczywie dobierał się do jej piersi. - Wezmę szybki prysznic i wtedy to zrobimy.
    
    Chłopak zastanawiał się chwilę, był strasznie podniecony, wszystko w nim buzowało. Nie miał ochoty odrywać się od jej słodkiego ciała nawet na chwilę.
    
    Poznali się przez aplikację i umówili na wypad do klubu. On był studentem, młodym i mało doświadczonym w tych sprawach, ona natomiast czterdziestoletnią, znudzoną małżeństwem kobietą. Od razu przypadli sobie do gustu. Nawet nie musieli za dużo rozmawiać. Oboje dobrze wiedzieli czego chcą, a chcieli przecież tego samego. Zwykłego, staromodnego dymania bez zobowiązań.
    
    - Dobrze. Ale idę pod prysznic razem z tobą.
    
    Znów zachichotała. Zgodziła się. Poszli do łazienki. On szedł tuż za nią, patrząc jak jej pośladki drgają pod gładką sukienką. Ma nieziemski tyłek, pomyślał chłopak. Nie mógł doczekać się kiedy się za niego zabierze.
    
    Weszli do łazienki i bez słowa zaczęli się rozbierać. Był wysokim gościem, chudym jak patyk, ona sięgała mu zaledwie do ramion i miała pełną figurę. Duże piersi, płaski brzuch, szerokie biodra, solidne uda i wielkie pośladki. Ideał kobiecości. ...
    ... Przyglądaj się chwilę jej ciału w lustrzanym odbiciu. Miała duże, różowe brodawki. Wzgorek lonowy porośnięty czarną kępką włosków. A wyżej, wiodącą do samego pępka, cieniutką bliznę.
    
    Ona też mu się przyglądała. Z fascynacją w oczach wpatrywała się w jego na pół twardego penisa.
    
    - Mogę go dotknąć? - zapytała, jakby lekko speszona.
    
    - Tak.
    
    Delikatnie ujęła w swoją niewielką dłoń jego wiszącego kutasa. Poczęła go niespiesznie masować. Góra. Dół. Góra. Dół. Chłopak napawał się przyjemnością jaką mu serwowała. Penis zaczynał być coraz większy.
    
    - Boże - powiedziała lekko przerażona. - Ile on ma? Jest strasznie długi i gruby. Wygląda jak wąż. Nigdy nie widziałam czegoś podobnego.
    
    Chłopak zawstydził się trochę jej komplementem. Obrócił ją przodem do siebie i pocałował. Długo się całowali. Jego ręka znów powędrowała na jej pośladki. Ścisnął za jeden. Był miękki, rozlewał się pod jego palcami. Co za ciało, pomyślał.
    
    Weszli razem pod prysznic. Zaczęli się myć. On stał za nią i raz po raz całował jej usta, ramiona, szyję. Podobało jej się to. Podobało też uczucie ocierającego się o jej pośladki nabrzmiałego giganta, którego miał ten chłopak. W końcu poczuła jego dłoń na swojej pusi. Była gorąca i wilgotna. Od razu to poczuł.
    
    Delikatnie ją masował, jej opuchnięty, słodki pączek. Pojękiwała cichutko. W końcu zdecydował się włożyć tam palec. Nie oponowała, wręcz z pewną nabożnością przyjęła nowego gościa. Myślała już tylko o tym by wsadził jej tego drągala do środka. Pragnęła ...
«1234»