-
Tym razem bylo inaczej
Data: 10.04.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Samiec
... rytmie. Pierwsze wibracje, mimo że delikatne, eksplodowały w jej tyłku. Zamknęła oczy i przygryzła wargi. Czuła każdą wypustkę tańczącą na jej dziurce, penetrującą każdy jej milimetr. On zwiększał intensywność. Puściła pośladki i zacisnęła dłonie aż zbielały jej kostki. Tego już było zbyt wiele. - Zerżnij mnie wreszcie! - wyjęczała i ciszej dodała - proszę... Dopchnął wibrator i podniósł się. Tym razem złapał ją za skrępowane ręce. Z wielkim trudem podniosła się z kolan. Nogi odmawiały posłuszeństwa a wibrator prawie wysunął się z tyłka. On sprawnie złapał go i brutalnie wcisnął go na swoje miejsce co skwitowała głośnym krzyknięciem. Trzymając ja zgięta w pół pociągnął ją w stronę stołu odgradzającego aneks kuchenny od reszty salonu. Niemal rzucił ją na blat twarzą w dół. Sterczące brodawki otarły się o drewniany blat. Przygryzła wargi. Rozstawił jej szerzej nogi, ale całym ciężarem leżała na stole. Nie dałaby rady stać. Wzięła głębszy wdech. - Oooo taaaak - westchnęła - taaaak. Wszedł w nią jednym mocnym pchnięciem. Jego gruby fiut rozepchał się w jej rozedrganym wnętrzu wypełnionym wibratorem. Kolejna porcja doznań rozlała się po jej ciele. Znów ból i rozkosz. Poczuła jak rozchodzą się po całym ciele. On się wycofał i znów ...
... pchnął z całej siły. I jeszcze raz, I jeszcze... Przy każdym pchnięciu dociskał plastikowego fiuta wystającego z jej dupy dostarczając jeszcze więcej bodźców. Szybko zwiększył tempo i teraz posuwał ją ostro ściskając w dłoniach jej pośladki. Pieprzył jej pizdę głośno uderzając w tyłek biodrami. To nie mogło trwać długo. Wszystko wokół eksplodowało i zapadło się w nicość. Jej ciałem wstrząsnęły potężne niekontrolowane spazmy. Odpłynęła w kolejnych falach skurczy i konwulsji. On wyprężył się. Uwolnił całe napięcie. Wyrwał kutasa z cipki i zaczął wypompowywać kolejne porcje nasienia na jej pośladki. Sperma spływała po nich i między nimi. Usłyszała krzyk. Stawał się coraz głośniejszy. W końcu urwał się kiedy zdała sobie sprawę że wydobywa się z jej ust. Była cała rozedrgana, potwornie zmęczona i... szczęśliwa. "Jestem suką" pomyślała i poczuła przyjemne mrowienie. - Auuu!- jęknęła kiedy wyciągnął z niej wibrator. Poczuła jak rozwiązuje jej ręce. Czucie wracało powoli. Złapał za obroże i ściągnął ja ze stołu na podłogę. Popatrzyła w jego oczy. Miał minę zdobywcy, pana sytuacji, samca. Ujął w dłoń opadającego fiuta. - A teraz wyczyść suko - i wypchnął biodra w jej kierunku. - Oczywiście - uśmiechnęła się, oblizała wargi i wysunęła język...