Pierwszy trójkąt
Data: 18.04.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Brutalny sex
Autor: Baśka
Po lekcjach seksu, które przeszłam podobno dobrze chciałam sprawdzić się sama. Mam dwóch przyjaciół, ale każdy mieszka w innym mieście, do tej pory nie znali się. I z jednym i z drugim miałam bardzo sporadyczne spotkania. Ale byli to najbardziej w tym momencie zaprzyjaźnieni ze mną Panowie, szczególnie Andrzej. Więc pomyślałam, że zaproszę ich do siebie w tym samym czasie i poznam ze sobą. Zadzwoniłam do jednego, zadzwoniłam do drugiego, mówiąc, o co mi chodzi, zaproponowałam termin, o dziwo - po pierwsze zgodzili się, po drugie obydwóm proponowany termin pasował.
Pierwszy przyjechał Andrzej. Przywitaliśmy się, a ponieważ był prosto z drogi, poprosił o herbatę i poszedł na górę, aby się odświeżyć. Zrobiłam herbatę i poszłam zobaczyć, co on tam robi, a on właśnie ogolił się i stał pod prysznicem. No tego, że stał pod prysznicem sam nie mogłam mu darować, tym bardziej, że mieliśmy w tym zakresie bardzo dobre doświadczenia.
Więc zdjęłam, co miałam z siebie i weszłam do niego. Zapewniam was, nie ma to, jak męskie dłonie masujące ciało kobiety. Masując moje plecy wypięłam biodra do tyłu, którymi on się natychmiast zajął. Po moich plecach spływała woda z mydłem, więc niby rozgarniając ją z moich bioder wsunął rękę między nogi, ja je rozsunęłam, a on wysuwając rękę szybko wszedł we mnie. Poczułam go niesamowicie mocno, może dlatego, że tęskniłam za nim.
Skończyliśmy mycie, prawie że się wytarliśmy, Andrzej położył ręcznik na podłodze i chwytając mnie pod kolanami wręcz ...
... wymusił, abym się położyła. Trwało to moment, po którym jego głowa znalazła się między udami, rozpierając je na boki. Podłożył rękę pod biodra i mając już swobodny dostęp do Cipki, zaczął ją całować. Języczek jego buszował na wszystkie strony, aż przypiął się do łechtaczki powodując u mnie szybki napływ podniecenia, a po chwili orgazm.
Zdążyliśmy się ubrać, zejść do kuchni na herbatę, przyjechał Marek. Przywitałam się z nim serdecznie, a po powitaniu przedstawiłam Andrzeja.
Po jakimś tam jego rozpakowaniu siadamy wspólnie przed kominkiem, jakaś herbata, jakiś szampan i widzę, że panowie się świetnie porozumieli. Atmosfera robi się swobodna, w pewnym momencie widzę, Andrzej spogląda na Marka, Marek na Andrzeja i za moment ich ręce już zaczynają mnie pieścić. Najpierw zdejmują mi bluzkę, a za moment nie mam już spódniczki. Ich ręce wędrują po całym moim ciele, to w górę, to w dół, aż za którymś razem schodzą również z moimi majteczkami, staniczek zdjęli wcześniej.
No i teraz zaczyna się mój śpiew, ba jeden pieści ustami piersi, a drugi Cipkę. Tego napięcia nie wytrzymuję i wstaję. Niestety, jest to mój błąd, bo zanim zdążyłam coś powiedzieć, już mnie obrócili, przyklękłam przy kanapie, a oni wchodzili we mnie. Po starszeństwie, najpierw Andrzej, później Marek, a ja osiągnęłam przez to taki stan rozkoszy, że byłam w stanie tylko tłuc rękoma o kanapę, wydając z siebie ten swój namiętny śpiew.
Skończyli te pieszczoty i od tego momentu wiadomym już było, że tak długo, jak ...