1. Karolina i Robert. 23


    Data: 22.04.2020, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... pojechałem po całości...
    
    - A może mam z chłopakami wybrać się... tu podałem nazwy wsi... w odwiedziny... do babci... co ?
    
    Ta sekunda zastanowienia w jego oczach powiedziała mi dużo... zrozumiał, że nie żartuję... że jestem za mocnym przeciwnikiem dla niego...
    
    Moje karty dawały mi pokera.
    
    - Won z nim... i jeszcze jedno... nie ja cię obrobiłem...
    
    Ich uśmiech był piękny... poszedłem, ale nie gwarantuję, że nie dostał jeszcze od nich wpierdol...
    
    Nie ma dysków, nie ma dowodów, sam się spalił, frajer i sam rozwiązał swój problem...
    
    Gdy wrócę do domu to powiem... e... będzie się martwić, że nachodził mnie w pracy, będę musiał powiedzieć, że dałem mu kasę... że się biłem...
    
    Nie, nie... Karolina nie dowie się, a jak facet po prostu zniknie. to ona się wyciszy... i sprawa umrze śmiercią naturalną...
    
    Tak właśnie zrobię... niech dziewczyna żyje tylko miłością... a ja sam rozwiążę jej problemy...
    
    **********************************
    
    Karolina.
    
    Odczekamy... i będziemy reagować... ale do tej pory mój humor tylko będzie rósł..
    
    A jak ja mam humor, to znaczy, że ktoś dostanie moją dupę do wyjebania...
    
    Zadzwoniłam do młodego...
    
    - Słuchaj, podjęłam decyzję, możesz zbierać dowody, wiesz jakie, sprawa bardzo się skomplikowała i nie mam już teraz żadnych skrupułów... opowiem ci.
    
    - Dobrze Karolinko...
    
    - Jak będziesz gotów to podrzucę ci dysk, na który to załadujesz...
    
    - OK...
    
    - I wtedy dam ci w dupę... jak obiecałam...
    
    - Super...
    
    Pójdę na ...
    ... dobre usg, aby nie było niespodzianek...
    
    Następny telefon... do mojego grubaska...
    
    - Rafałku, odniosłam wielki sukces w firmie, jestem gwiazdą dzięki tobie, więc trzeba to uczcić... kup szampana i przyjedziesz do nas, już tęsknię...
    
    - Dasz mi przy nim... ?
    
    - Tak, już to mam z mężem ustalone...
    
    - Kiedy ?
    
    - W piątek, na 20, jak dzieci pójdą spać...
    
    - Ok, przyjadę, wyślij tylko mi adres...
    
    - To pa.
    
    Mam ustalone, a to, że spał trudno...
    
    Jest środa, ustawię Roberta, aby nie był czasami zły na niego... za odmowę tych papierów...
    
    - Robercik damy czadu dziś.. ?
    
    - Miałem ciężki dzień, uderzyłem się ręką i teraz mnie boli, dasz mi fory dzisiaj ?
    
    - Ale w piątek, powiedzmy o 20, to wyrównam sobie to, ok ?
    
    - Ktoś będzie ?
    
    - On..
    
    - On ?
    
    - Wiesz, że muszę mu podziękować za papiery, należy mu się, a ponadto to teraz nasz człowiek w urzędzie...
    
    - Twój
    
    - Zawsze nasz, kochany... zresztą, już ci to mówiłam... ale zasnąłeś...
    
    - To się nie liczy...
    
    - Nie śpij, bo cię okradną, nie znasz przysłowia... ?
    
    O 19 chodziłam już pachnąca i piękna, godzinę temu ogolił mnie, nasmarował tyłek i ubrał w jasną sukienkę...
    
    Celowo ubrałam majtki, bo jest plan...
    
    - Jesteś podniecony ?
    
    - A ty ?
    
    - Od rana już, a od godziny płynę... chcesz wylizać...
    
    - A chcę...
    
    Lekko się wypięłam, zsunął majteczki i liznął cipeczkę... od razu piorun do głowy...
    
    - Anal też wyliż... a może nie... bo zaraz zwariuję...
    
    - Dość, męcz się sama...
    
    - ...
«1234...11»