Wspomnienia o bylej dziewczynie
Data: 25.04.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Marcel
Jestem Szymon i mam już po trzydziestce. To co tutaj napiszę to moje seksualne wspomnienia odnośnie pierwszej dziewczyny z którą byłem. Trwało to kilka lat. Nie wiem czy moje gadanie będzie podniecające czy nie, nie o to tu chodzi. Chcę się tym po prostu podzielić – tym swoim dorastaniem w sferze seksualnej. Chyba każdy z nas przechodził coś podobnego, ma własne wspomnienia.Zacznę od tego, że moja dziewczyna była "pawgiem" (wtedy jeszcze takie słowo chyba nie bardzo istniało) – od zawsze miała konkretną dupę i piersi, była też bardzo wysoka, przy czym do połowy studiów nie była wcale gruba; roztyła się bardziej dopiero później, ale też jeszcze w granicach rozsądku. Od samego początku rajcowały mnie milfy i ich dorodne, dojrzałe ciała, więc chyba podświadomie się z nią związałem. Była dziewczyną w moim wieku, ale z ciałem jak mamuśka – świetny kompromis, przynajmniej dla mnie wtedy.Zaczęliśmy robić coś związanego z seksem dopiero w liceum – chodziliśmy ze sobą od gimnazjum, ale wiecie jako to jest chodzenie. Któregoś dnia po szkole, jak zwykle siedzieliśmy w jej pokoju i całowaliśmy się namiętnie. Te pocałunki pochłaniały połowę naszego czasu. Dziewczyna usiadła na mnie okrakiem i wciąż mnie całując, zaczęła ocierać się kroczem o moje. Oczywiście byliśmy w spodniach, więc nie było to jakieś super rajcujące, mimo to mój penis od razu stanął. Długo się tak o siebie ocieraliśmy. Potem stało się to rutyną i nawykiem. Mieliśmy po szesnaście lat. Kolejnym etapem było to, że jeansy ...
... zamieniliśmy na dresy, albo spodnie z cieńszego materiału – czuliśmy wtedy więcej. Ale cały czas to ona jeździła po mnie. Któregoś dnia się przemogłem i wlazłem na nią całując ją. Zacząłem ocierać się kutasem o jej schowaną muszelkę. To było świetne.W tym samym czasie jakoś dobrałem się do jej cycków. Tak wyszło, że po prostu wyciągnąłem spod koszulki z dużym dekoltem jej pierś. Miała małe, różowe brodawki i duże, miękkie piersi, które ledwo mieściły mi się w dłoni. Wyrosły na miseczkę D, to górne D. Lubiłem ssać i bawić się jej cycuszkami przez cały nasz związek. Ona też to lubiła. Zamykała wtedy oczy i cichutko jęczała. Potem już bez ogródek ściągała koszulkę i dawała mi bawić się jej cyckami, kiedy ja ocierałem się między jej nogami.Raz czy dwa wziąłem ją w ten sposób na pieska, znaczy na sucho. Odwróciłem ją do siebie tyłem i zacząłem symulować w ten sposób stosunek. Miała dużą i szeroką, ale naprawdę zgrabną i jędrną dupę. Takie mnie podniecały. Jestem typem gościa, który po prostu lubi dorodne kobiece kształty. Jakoś to do mnie przemawia, nie wiem. To ma coś wspólnego z jaskiniowymi czasami, płodność i te sprawy. Dziewczyna z dużymi pośladkami jest dla mnie synonimem piękna, pożądam ich. Niektórzy faceci wolą chude szkapy i to jest w porządku, ale nie wydaje mi się zbytnio rajcowne kiedy dobierasz się do twardych kości. Każdy lubi co innego. W każdym razie średnio jej się to chyba podobało, kiedy w ten sposób ocierałem się o nią. Nie wiedziała chyba wtedy, na pewno nie ...