SERGIUSZ W CHUTORZE
Data: 27.04.2020,
Autor: KubaNCh
... dźwięk zdławił nacisk gorących warg na jego ustach, poczuł też badawczy uścisk palców na sztywnym, sterczącym przyrodzeniu. Poddał się pocałunkowi, przebiegając palcami po bujnych okrągłościach bioder i pośladków, aż dotarł palcami do gorącej wilgoci skrytej w kępce gęstych włosków.
Chwilę potem Aspazja dosiadła go dokładnie i zaczęła ujeżdżać. Po ciemku ujął dłońmi wielkie piersi kołyszące się w rytm jej ruchów. Tarmosił je pełen entuzjazmu, po czym ona nachyliła się nad jego twarzą topiąc ją pomiędzy nimi, tempo jej pracy wzrosło i Sergiusz poczuł, że znów osiąga erupcję rozkoszy.
Jego amazonka zareagowała na to gwałtownym, głębokim stęknięciem sygnalizującym, że i ona dostała swoje. Na moment opadła na niego, lecz gdy Sergiusz poczuł narastającą senność, wysunęła się zgrabnie spod pieszczącej jej pośladek dłoni i znikła bez słowa, zaznaczając wyjście skrzypnięciem drzwi komórki. Sergiusz spał do białego rana i wstał lekki w biodrach i wypoczęty.
Aspazja przywitała go chłodno, tak jakby gorące wydarzenie z wieczora nigdy nie miało miejsca. Dzień minął mu na pomocy przy gospodarskich pracach, a podczas wieczerzy znów miał okazję zerkać na wychylające się w wycięciach koszul dziewczyn krągłe wypukłości. Skutkiem tego szedł na nocleg do swej komórki w poczuciu niezaspokojonej potrzeby i bez nadziei, że tym razem zdoła to uczynić inaczej, niż własną ręką.
Jednak i tym razem, w chwili gdy sięgał pod pierzyną swej twardej pożądaniem męskości, skrzypnęły drzwi ...
... komórki i chwilę potem przywarło doń głodne ciało. Jął badać je dłońmi, piersi były niewiele mniejsze, lecz młodsze i jędrniejsze... Natasza?
Ustalonym poprzedniej nocy zwyczajem nie odezwał się, lecz wszedł między pełne, mocne uda, sięgając tak głęboko jak tylko dał radę i po chwili pracował wykorzystując całą swą męską długość. Długie, burzliwe minuty, które nastąpiły, zostały uwieńczone wspólnym spazmem. Sergiusz osunął się na bok zdyszany. lecz ona wciąż jakby nieuspokojona ujęła go znajomą dłonią i po kilkunastu ruchach postawiła tak mocno jakby od wielu dni nie zaznał kobiety i dosiadła mocno. Galopowała na nim długo, aż do skutku, po wspólnym finale opadła zdyszana, lecz zaraz znów podjęli zgodną, rytmiczną pracę ciał, znów uwieńczyli ją wspólnym sukcesem, a potem powtórzyli to jeszcze raz i kolejny raz.
Za dnia Natasza ani gestem nie zdradziła, że pamięta jak niemal do rana jej ochocze wdzięki zapewniały Sergiuszowi tak mocne wrażenia. Dzień minął podobnie jak poprzedni, lecz już od popołudnia myśli i ciało Sergiusza zaprzątało tylko jedno pytanie: „Co zdarzy się w nocy?".
Odpowiedź przyszła podobnie jak poprzednio ze skrzypnięciem drzwi, siennik obok Sergiusza ugiął się pod słodkim ciężarem, a on natychmiast dokładnie zbadał dłońmi jego kształty. Młode, jędrne piersi jak wczoraj, krągłe biodra... lecz kiedy jej niecierpliwe palce dotknęły jego twardości, zdziwienie grubością powiedziało Sergiuszowi, że to młodsza o rok od Nataszy, nie mniej obdarzona wdziękami ...