1. Nowe spojrzenie (I)


    Data: 29.04.2020, Kategorie: swingersi, Sex grupowy Autor: sowa07

    ... nabrzmiałymi sutkami, dopominającymi się pieszczot. Skinieniem głowy odpowiedziała tak, ale skurcz dłoni na mych ramionach świadczył o pewnych wewnętrznych oporach.
    
    Tańczyli, gdy patrzyłem na nagą żonę tańczącą w ramionach innego mężczyzny z członkiem sterczącym ze spodni, początkowo czułem jakiś niepokój, a następnie wzrastające podniecenie. Była zgrabna, piękna i lśniąca w blasku delikatnego oświetlenia. Czułem jak kocham Ją ogromnie, byłem dumny, że to jest moja żona, że podoba się komuś. Naszą partnerką dzieliliśmy się w tańcu wielokrotnie, obsypując ją pocałunkami i pieszczotami. Z przyjemnością obserwowałem jak całowali się wzajemnie, pieścili, jak ich dłonie dotykały pośladków i piersi. Po ruchu nóg mej Magdy wiedziałem, w którym momencie Jarek docierał dłonią do jej szparki i w którym momencie jego nabrzmiały do granic wytrzymałości członek pociera się o jej włosy łonowe, unosiła lekko wtedy nogę jakby w geście zachęty, jego członek dotykał z pewnością wejścia, by następnie go wysunąć z pomiędzy nóg prawą ręką niby niechcący i skierować główkę ku górze. Taniec przerodził się we wspólne pieszczoty. Obaj równocześnie syciliśmy się wdziękami i urodą mej małżonki. Siedząca w lekkim rozkroku na wysokim, barowym, obrotowym stołku przykręconym do podłogi i wsparta plecami o barek, rozpalona i drżąca, była obiektem naszego zachwytu i pożądania. Gdy ja całowałem jej szparkę, gorącą i mokrą, Jarek całował usta i piersi. Trwało to coraz dłużej. Gdy Jarek lizał mocno ...
    ... owłosiona cipkę mojej ukochanej, ja z innej niż dotychczas perspektywy, kątem oka obserwowałem ruchy jej bioder i falujący brzuch. Nie pamiętam, by była tak kiedyś wilgotna i podniecona. Ja zresztą również. Tak cudownie poddawała się naszym pieszczotom. W trakcie gdy Jarek lizał po raz nie wiadomo już który cipkę Magdy, w pewnym momencie zgięła lewą nogę w kolanie, kolano unosząc do góry i odsuwając w bok, odsłoniła wszystko. Jarek językiem dotarł chyba do głębi cipki, głowę miała odrzuconą w tył, opartą na ladzie barku, oczy zamknięte. Po paru sekundach obie jej nogi były w górze, kurczowo ciągnięte oboma rękami. Cipki widać nie było bo Jarek całą twarzą wlizywał się w nią, jego język pewnie już poznał całą pochwę. Odlot mojej ukochanej nastąpił teraz błyskawicznie, ustami zaczęła łapać powietrze jak ryba wyjęta z wody, długie i łamane oo... połączone z wyprostowaniem nóg i poddaniem cipki do przodu było dopełnieniem orgazmu. Wyprostowanie nóg i wypchnięcie brzucha do przodu sprawiło, że Magda spadła z wysokiego stołka na własne nogi. Otworzyła oczy, w momencie otrzeźwiała wtulając się we mnie, gorąco całując. Ręką wjechałem między nogi, cipka była mokra, nabrzmiała, gorąca, dopominająca się dalszego ciągu.
    
    Nigdy w małżeństwie nie była taka długodystansowa, w domu lubiła się zabawić, ładnie wziąść do buzi, ale takiego orgazmu nie przeżyła nigdy. Bez problemu trzema palcami wszedłem do pochwy, kciukiem drażniąc łechtaczkę. Po paru sekundach była z powrotem nieobecna z odrzuconą do ...