Cuckold inaczej
Data: 29.04.2020,
Kategorie:
Podglądanie
Sex grupowy
Anal
Autor: gtw12345
... rozmyślałam polewając kolejną kolejkę bordeaux i nie szczędząc przy tym wina Michałowi i Monice.
Mijały kolejne minuty, mój mąż był coraz bliżej Moniki, a jej ręka przed chwilą przypadkowo wylądowała na jego udzie, tak ją rozbawił żart Michała. Jednak pomimo tego gestu nadal nie sądziłam, że któreś z nich odważy się na większy krok. Moje podniecenie wciąż się wzmagało, więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręcę i działać - miałam plan.
Tematy naszej rozmowy były coraz bardziej swobodne, było coraz więcej seksualnych aluzji, a nasze języki już się całiem rozplątały. Przy następnej kolejce zapytałam mimochodem Moniki:
"A teraz spotykasz się z jakimś przystojniachem Monia?"
Po raz pierwszy zauważyłam w jej oczach cień smutku. Oczywiście obracając wszystko w żart zaczęła opowiadać.
"Eh co tu dużo mówić. Ostatni, z którym byłam okazał się frajerem i tylko zniechęcił mnie od poszukiwań. Nie każdy ma takiego wspaniałego faceta jak Ty. Tylko pozazdrościć, a ja jak stara krowa nie zaliczyłam prawie pół roku."
A więc trafiłam - przeszło mi przez myśl - haczyk zarzucony, teraz trzeba złapać moją złotą rybkę.
"Ale co ty wygadujesz?! Pół roku powiadasz? Czemu dopiero teraz mówisz, przecież nie mogę zostawić przyjaciółki w potrzebie. Chyba muszę Ci pożyczyć Michała, ale ostrzegam nie jest taki wspaniały na jakiego się lansuje Monia." - zapytałam zalotnie. Po raz pierwszy od kilku kwadransów zyskałam uwagę Michała. Jego wzrok wpatrzony we mnie pytał zupełnie trzeźwy ...
... "Co Ty wygadujesz?!"
Monika wyraźnie rozbawiona cała propozycją dorzuciła:
"Nie proponuj dwa razy, bo oferta jest kusząca"
Musiałam przypieczętować swoją zdobycz:
"Proponuję po raz ostatni i nie będę więcej. Jest tylko jeden mały warunek..."
"Jaki?" - zapytała Monika.
"Pozwolisz mi się Wam przyglądać" - odpowiedziałam z uśmiechem.
Monika śmiejąc się wycedziła "Ja w to wchodzę - umowa stoi. A co na to Michał...?"
Michał siedział zakłopotany, nie zdając sobie do końca sprawy co się właśnie zadziało.
"Mężu... Masz jedyną, niepowtarzalną okazję poużywać sobie z moją przyjaciółką i z moim przyzwoleniem, więc zastanów się dobrze i zdecyduj czy chcesz ją bzyknąć czy nie?" - powiedziałam do Michała śmiertelnie poważnie.
Roześmiana Monika, po której było widać już błogostan alkoholowy, również dodała swoje trzy grosze, naśladując mój poważny ton:
"Wła-śnie Mi-cha-le, czy masz o-cho-tę dziś prze-trze-pać wy-posz-czo-ną ci-pkę?"
Nie wytrzymałam tej próby i wraz z Moniką pękłyśmy, zaśmiewając się do rozpuku. Michał widząc nasze rozbawienie i będąc równie wstawiony jak reszta towarzystwa przyjął swój męski, godny ton i przystał na moją propozycję.
"To weź jedno krzesło Kochanie i zaprowadź Monię do naszej sypialni... Dołącze do Was za pięć minut - przygotujcie się, ale nie zaczynajcie beze mnie." - powiedziałam zachęcająco.
Długo nie czekałam i Michał z Moniką i krzesełkiem dla mnie udali się po schodach na górę do naszej sypialni. Udało się... Ten ...