1. Przybrana córa 2


    Data: 30.04.2020, Kategorie: Anal Tabu, Autor: intensivekiller

    W nocy spałem niespokojnie. Pewnie przez to co się wydarzyło. Nie spodziewałem się, że moja Marysia będzie się zabawiała ze mną w ten sposób. Cholera, podobało mi się. Jej sen był zaś mocny, spała zadowolona obok mnie. Przykrywałem co jakiś czas jej gołe ciało, które co jakiś czas i tak usilnie odkrywała. Nie założyła piżamy. Gdy ocknąłem się nad ranem, chciałem zrobić coś dla mojej księżniczki. Wyłączyłem budzik do którego zostało ledwo 10 minut i wyszedłem zrobić śniadanie. Przygotowałem wszystko na stole, po czym wróciłem do sypialni. Marysia już zdążyła się do połowy odkryć. Podziwiałem przez chwilę jej śliczne małe piersi. Zdjąłem kołdrę aby spojrzeć na nią w całej okazałości. Zbliżyłem się do jej ud. Delikatnie pocałowałem wewnętrzną stronę jednego z nich i językiem kierowałem się do jej cipki. Marysia jedynie odruchowo zareagowała nerwowymi drygnięciami nogi. To samo zrobiłem na d**gim udzie. Musnąłem jej wargi lekkim pocałunkiem. Końcem języka lizałem ją gdy otworzyła oczy. Uśmiechnęła się, gładząc ręką mnie po głowie. Podciągnęła się na łóżku, opierając się o zagłówek. Chciałem znowu przysunąć się do jej cipki, ale zatrzymała mnie kładąc mi nogi na ramionach.
    
    -Nie tak prędko, tatuśku. Musisz wycałować moje piękne nóżki nim dostaniesz słodziutką szparkę do posmakowania.
    
    Wzbraniać się przed tym nie wzbraniałem. Zacząłem całować łydkę i kierowałem się coraz wyżej, nie spiesząc się przy tym. Rękoma dodatkowo pieściłem te cudowne nogi. Wodziłem palcami na zgięciach ...
    ... kolan, całując nieustannie coraz bliżej swojego celu. Najpierw lizałem dookoła jej cipki, później zacząłem ssać jej wargi. Marysia zaczęła cicho pojękiwać. Złapałem ją za zgrabne pośladki i przysunąłem aby mieć lepszą pozycję do pieszczenia jej szparki. Długimi liźnięciami schodziłem aż do d**giej dziurki. Marysi drżały lekko uda, sama ręką zaczęła pieścić swoje sterczące cycuszki. Dopiero teraz wbiłem język do środka. Lizałem pachnącą cipkę swojej przybrane córki podając jej do oblizania palce. Ta zrobiła to bez namysłu, wiedząc do czego zmierzam. Palce które błyszczały od śliny wylądowały w jej ciasnym tyłeczku. Gdy wsunąłem oba do środka z ust Marysi wyrwał się pojedynczy jęk. Niespiesznie penetrowałem jej odbyt i lizałem nieustannie cipeczkę. Marysia wiła się dysząc i jęcząc. Gdy skończyłem, sama chętnie oblizała moje palce które miała przed chwilą w dupce. Jej mokra od śliny i soczków cipka wciąż mnie kusiła.
    
    -Skarbie, mogę jeszcze polizać twoją różowiutką cipeczkę?
    
    -Nie musisz pytać, zawsze możesz!
    
    Wykrzyczała chwytając mnie za głowę i przysuwając do swojej piczy. Trzymała mnie tak mocno i zdecydowanie. Puściła dopiero po kilkunastu minutach, gdy jej ciało przeszyły dreszcze. Lekko rozdygotana podciągnęła mnie znowu za głowę i pocałowała namiętnie. Na tą chwile musieliśmy wstrzymać nasze zabawy. Było już późno, a nie mogłem się spóźnić do pracy. Gdy oboje już doprowadziliśmy się do stanu w którym można wyjść i zjedliśmy śniadanie, poszedłem do samochodu. Nawet ...
«1234...»