Barbara -jak było, a jak jest cz 1
Data: 02.05.2020,
Kategorie:
Tabu,
Autor: Barbarabara
... napalone ciało. Cała płonęłam, byłam blisko kolejny palec i trochę głębiej i szybciej, oddech przyśpieszył a Kamil coś żartował w ogóle nie domyślając się co po d**giej stronie wyrabiam ja jego matka. Brodawki stały i były czułe, złapałam więc i zaczęłam ugniatać je cały czas przyśpieszając penetrowanie mojej cipki. Soki zaczęły spływać po udach, trzeci palec i taaaaak – orgazm na linii z synem i przed filmikiem męża z eks. Zmniejszając pocieranie cipki dochodziłam do siebie, zaczęło dochodzić do mnie znowu co Kamil mówi:
-Zaraz będę, wcześniej ogłosili te wyniki, ale nie mogłem się doczekać żeby się pochwalić, dlatego dzwonie.
Odpowiedziałam że jestem z niego strasznie dumna i uczcimy to po powrocie. Rozłączyłam się i zaczęłam zacierać wszystkie ślady mojego przedstawienia, nie wiedziałam ile mam czasu dlatego nałożyłam tylko spódnicę i opuściłam podwinięty top. Mokre stringi nadawały się tylko do kosza na pranie, a ze stanikiem nie chciałam się siłować. Zeszłam do salonu żeby zająć się czymś co nie przyciągnęłoby uwagi i nie zdradziło czemu tak mało odpowiadałam. Kamil był po 5 minutach, od progu zaczął kontynuację opowieści z zawodów. Ja słuchałam i dopytywałam ale miałam wrażenie że jakoś dziwnie zaczął mi się przyglądać. Jednak stwierdziłam że tylko mi się wydaje bo w końcu nie powinien mieć żadnych ku temu powodów. Kiedy skończył powiedział żebym przygotowała mu coś do jedzenia i udał się do pokoju. W drodze do kuchni przejrzałam się w lustrze i zobaczyłam że ...
... sutki lekko zarysowują się na topie, a sam top trochę skurczył się po praniu i zaczął odsłaniać brzuch. Twarz miałam jeszcze lekko czerwoną – udałam się do kuchni i zastanawiałam się czy wymagałoby to jakiegoś sprostowania. Gdy zszedł miał na sobie tylko luźne spodenki mokry po prysznicu podziękował i zaczął jeść. Usiadłam i zaczęłam opowiadać że tak jak, on na zawodach dziś aktywnie ćwiczyłam z Chodakowską i co by powiedział na aktywne spędzenie części dnia ze mną na rowerze. Żeby zobaczyć jego nastawienie i podpuścić do pozytywnej odpowiedzi powiedziałam że jako nagroda dla niego za zawody a dla mnie po spaleniu kilku kalorii, -„stawiam loda”. Uśmiechnął się, co prawda musiał domyślać się że chodzi o miejsce gdzie całą rodziną jeździliśmy na desery ale ta dwuznaczność mu się podobała, zgodził się oczywiście. Od razu skierowałam się do pokoju w celu przebrania lecz Kamil rzucił : - tak dobrze wyglądasz, poza tym nie ma czasu uwińmy się przed przyjazdem reszty. Miał rację chciałam być w domu przed powrotem dziewczyn, ale trochę krępowałam się jechać w mini bez majtek na miasto. W myślach skarciłam siebie że sama z tym wyskoczyłam i że to teraz trzeba będzie jechać. Pocieszałam się że te 10 minut w każdą stronę jakoś zleci więc wskoczyłam na rower i pojechaliśmy. Starałam się jechać jak najwolniej, a Kamil chyba starał się jechać jeszcze wolniej ale po jakimś czasie widząc że spódniczka się nie podnosi dał sobie spokój. Na miejscu zjedliśmy i pogadaliśmy i szybko wróciliśmy tym ...