1. Old Friends (I)


    Data: 11.06.2019, Kategorie: przyjaciele, namiętność, pieszczoty, zakazany owoc, Autor: Miguel

    Puk puk... rozległo się echem po klatce schodowej. Stałem pod Twymi drzwiami dzierżąc dzielnie komplet notatek z zajęć, zadowolony z siebie i powierzonej mi misji niesienia pomocy naukowej pewnej zaprzyjaźnionej wagarowiczce. Drzwi otworzył mi Twój współlokator... wyglądał adekwatnie do pory roku – była sesja zimowa, miał na sobie rozciągnięty sweter, zaś spod dresów którymi powłóczył majestatycznie wystawały ciepłe męskie kapcie w rozmiarze zbyt dużym o kilka numerów. Rzekł, że jesteś u siebie i zniknął w ciemności korytarza pochłonięty jednostajnym rytmem dość głośnego ambientu dochodzącego z jego pokoju. Zdjąłem więc płaszcz i buty i udałem się w stronę Twojego pokoju. Szedłem w mroku przez przedpokój kierując się w stronę jedynego, choć przygaszonego światła na jego końcu. Podszedłem bliżej nieco niedomkniętych drzwi i uniosłem już dłoń by zapukać gdy dotarło do mnie to, co zobaczyłem właśnie przez kilkucentymetrową zaledwie szparę. Otóż w doskonale i równomiernie rozplanowanym bałaganie rzucił mi się w oczy widok rzuconej w nieładzie na podłogę, dość popularnej ostatnio "babskiej" książki. W pokoju panował półmrok lecz wystarczył bym kątem oka zauważył coś, przez co serce zaczęło mi walić. Do dziś nie wiem czy z podniecenia czy raczej skrępowania, ale poczułem się jak nastolatek który po raz pierwszy odczuł, że coś niekontrolowanego dzieje się z jego organizmem, na widok pięknej kobiety. Ciekawość bez walki wzięła górę i tak oto stałem się podglądaczem... Leżałaś na ...
    ... łóżku z głową opartą o zwiniętą w rulon pościel. Miałaś na sobie luźny t-shirt i dres. Nie miałaś też nic na stopach,... to znaczy nic oprócz fikuśnie pomalowanych paznokci – każdy w innym kolorze. Oczy miałaś zamknięte, usta lekko rozchylone. Oblizywałaś górną wargę co kilka chwil przesuwając językiem, a raczej jego czubkiem powoli raz to wzdłuż, raz w poprzek delikatnej skóry. Twoja lewa ręka wsunięta była pod koszulkę i zdawała się zajmować skubaniem sutka prawej piersi, natomiast prawa ręka powtarzalnymi prostymi ruchami najwyraźniej szukała czegoś w dresach, wprawiając przy tym w delikatny ruch Twoje biodra. Poruszałaś nimi miarowo, czasem mocniej niż samą ręką, czasem zatrzymywałaś, jakby oddając jej inicjatywę. Nogi miałaś mocno rozchylone i podgięte, stopy złączone... a ja... miałem chyba czerwone uszy, byłem bardzo mocno podniecony, choć nieco przerażony i właśnie poczułem, że najwyższy czas wziąć nogi za pas, zanim przepadnę z kretesem. Zrządzenie losu sprawiło, iż na to okazało się już za późno! Twój współlokator postanowił pójść po coś do kuchni i zapalił światło w przedpokoju, sprawiając że zobaczyłaś mój cień przez mleczną szybę drzwi ! "Po mnie" pomyślałem i – pukając, nie wiadomo po co – uchyliłem lekko drzwi Twego pokoju. Nie było sensu się tłumaczyć, dobrze wiedziałaś co tam robiłem. Ty też... chyba przez ułamek sekundy chciałaś udawać że to nie to na co wygląda, ale wycofałaś się z tego głupiego pomysłu po krótkim rozeznaniu w sytuacji. Przez kilka chwil trwała ...
«1234...11»