1. Old Friends (I)


    Data: 11.06.2019, Kategorie: przyjaciele, namiętność, pieszczoty, zakazany owoc, Autor: Miguel

    ... wyjątkowo niezręczna cisza, którą przerwałaś udawaną złością...
    
    - rzekłaś z szelmowskim uśmieszkiem -
    
    – odrzekłem –
    
    W tym momencie twój wzrok mimowolnie powędrował na moje jeansy i kształt, który bezładnie wypychał przestrzeń nieopodal lewej kieszeni. Uśmiechnęłaś się znów milcząco i... jak to zwykle masz w zwyczaju w najmniej oczekiwanych momentach, zmieniłaś temat. Poprosiłaś bym usiadł, poszłaś wstawić wodę na herbatę, zaczepnie, choć zapewne złośliwie kręcąc przy każdym kroku swoją zgrabną pupką odzianą w czyste choć przedarte dresy, a ja w tym czasie zamiast siąść na krześle wyciągnąłem się wygodnie w miejscu gdzie przed chwilą leżałaś. Znaliśmy się dobrze i o zażenowaniu nie mogło być mowy, jednak choć zawsze żartowaliśmy z chemii między nami, tym razem najwyraźniej zadziałała mocniej niż zwykle. Gdy wróciłaś, siadłaś na skraju łóżka i zaczęłaś wertować materiały.
    
    - nadal leniwie spytałaś, wskazując na puste tabelki odmian. Uklęknąłem więc za Tobą na łóżku i zacząłem omawiać, nie zdając sobie znów sprawy z tego iż w tej chwili zupełnie nie byłaś już zainteresowana kserówkami, a pytanie było zaledwie formą zaczepki, której mój "bystry" umysł najnormalniej nie ogarnął...
    
    Oparłaś się o mnie plecami, siedząc nadal między moimi nogami, przytuliłaś głowę do mego policzka i odchyliłaś ją do tyłu mówiąc leniwie, a właściwie mrucząc –
    
    Chwyciłaś moje dłonie splatając swoje palce z moimi i przesunęłaś je w górę tułowia wprost na nie osłonięte biustonoszem ...
    ... piersi. Nie oponowałem, choć nie miałem śmiałości przejmować kontroli nad sytuacją, nie wiedziałem też na ile mógłbym sobie pozwolić. Pod skórą czułem tylko, że to co właśnie zrobiłaś było daniem mi klucza otwierającego cały Twój intymny świat i wszystkie jego drzwi jednocześnie, ale bałem się Ciebie urazić. Nie miałaś wszak przede mną żadnych obaw, hamulców ani tajemnic, zatem to co nadchodziło jawiło się w mej głowie czymś nieskazitelnie czystym i idealnym, choć jednocześnie pozbawionym skrupułów i wyuzdanym do granic, których nigdy nie pozwolilibyśmy poznać komukolwiek postronnemu. Wiedzieliśmy to z resztą oboje, po wielu godzinach spędzonych na wspólnych pogaduszkach o naszych doświadczeniach erotycznych, przekomarzankach słownych czy też dzieleniu się fantazjami.
    
    Dotykałem Twoje piersi przez dość grubą bawełnę. Cofnęłaś swoje dłonie, uniosłaś ręce i odgięłaś się jeszcze bardziej do tyłu, obejmując mnie za kark, upewniając mnie przy tym o cichym przyzwoleniu które mi dałaś. Ja natomiast czułem pod opuszkami palców jak znów twardnieją Twoje sutki. Przyznam się, że dość już miałem domyślania się jak wyglądają. Podniosłem Twoje ręce z mojej szyi, a Ty utrzymałaś je w górze, pozwalając mi podciągnąć i usunąć Twoją koszulkę. Oparłaś się znów, gdy ja gładziłem opuszkami Twoje brodawki, rysując kółka wokół nich. Uwielbiam to uczucie gdy wokół nich pojawiają się tak podniecające Cię zgrubienia, gdy Twoja skóra robi się jeszcze bardziej wrażliwa. Przyszczypywałem delikatnie, a Ty ...
«1234...11»