-
Ostatni rok (II). Przełamanie Dominiki
Data: 04.05.2020, Kategorie: nauczycielka, szantaż, Anal Nastolatki uczeń, Autor: Slaanesh
... marnujesz mój czas. - Dobrze pani wie po co przyszedłem. Liczę na więcej – opowiedział uśmiechając się bezczelnie. - Posłuchaj ty bezczelny gówniarzu – przecedziła przez zęby – żadnego więcej nie będzie. To był jedyny i ostatni raz. I tak wam nikt nie uwierzy więc nawet nie próbujcie rozpowiadać, a jak jeszcze któryś z was gnojków cokolwiek piśnie na ten temat to pójdę na policję i będziecie się spowiadać z tego, że zgwałciliście nauczycielkę. Zrozumiałeś gnoju? Ciągle patrzyła na Bartka tylko po to żeby się przekonać, że ku jej przerażeniu słowa te nie zrobiły na nim żadnego wrażenia. Chłopak dalej patrzył na nią z góry i drwiąco się uśmiechając tylko sięgnął po telefon. Wcześniej tylko zakładał, że nauczycielka ledwo nad sobą panuje, ale jej ostatnie słowa sprawiły, że był tego pewien. - Noo takie pójście na policję byłoby bardzo niefortunne – rzekł klikając coś na ekranie – ponieważ wtedy bym musiał pokazać im to… - dodał pokazując jej zdjęcie. Na nim Dominika poznała siebie leżącą w poprzek ławki posuwaną przez Maćka z Piotrkiem przed nią. Na zdjęciu masowała Piotrkowi uda i lizała z uśmiechem jego penisa. Na ten widok nauczycielka tylko otworzyła usta. Nie przypuszczała, że on może pokazać jej coś takiego. Oczywiście pamiętała, że były zdjęcia na początku ale nie myślała, że cokolwiek było zrobione też w trakcie… - Nie jestem znawcą, ale nie wygląda pani na gwałconą, a nawet wydaje się, że świetnie się pani bawi – rzekł spokojnie, na chwilę zabrał jej ...
... telefon sprzed twarzy – tutaj też nie…- dodał pokazując jej zdjęcie na którym klęczała nago obok swojego biurka z błogim uśmiechem i spermą na twarzy. Wyglądała na spełnioną i zachwyconą tym co się stało… - Ty gnoju… - wycedziła tylko. - To chyba ustaliliśmy, że na policję pani nie pójdzie prawda? Więc będzie Pani grzeczna? - spytał pewnym głosem. Ta jego dziwna pewność siebie była tak samo przerażająca jak i podniecająca. Chociaż może nie było się czemu dziwić bo chłopak trzymał w ręku wszystkie dobre karty, a ona nie miała w tym momencie dosłownie nic. - Czego chcesz? - spytała cicho coraz bardziej zrezygnowana. - Na początek pokaże mi pani do czego ma pani usta… - Ale tutaj? - przerwała mu. - Za chwilę może ktoś tu wejść, a przerwa zaraz się skończy… - W takim razie powinna się pani sprężać. Do przerwy to jest jeszcze 15 minut. - dodał surowym głosem nie pozwalającym na żaden sprzeciw – Da pani radę się wykazać… Dominika spuściła głowę i wbiła wzrok w podłogę. Już nic nie mogła poradzić i nic co by powiedziała nie miało żadnego znaczenia. Przeklinając w duchu własną głupotę przysunęła się bliżej Bartka i drżącą dłonią sięgnęła do jego paska i rozpięła go. - Nie tak szybko – powiedział on z uśmiechem. Dominika zatrzymała ruchy i podniosła dłoń. - Co? – spytała podłamanym głosem. - Rozepnij bluzkę i pokaż cycki – rozkazał Bartek stanowczo. - Ale… - zaczęła cicho lecz nie zdążyła nic powiedzieć, bo chłopak przerwał jej prawie natychmiast. - Na ...