1. 197siedem (2)


    Data: 05.05.2020, Kategorie: Lesbijki Pierwszy raz Autor: monikajastrzebska

    ... zapytać Anię.
    
    – Czy ty od zawsze wolałaś dziewczyny?
    
    Ania nie wydała się zaskoczona – Spodziewałam się, że o to zapytasz. – odrzekła. – Ale tak naprawdę to nie wiem, jak ci odpowiedzieć. Bo z jednej strony kobiety podobały mi się odkąd pamiętam, ale z d**giej nie czuję jakiejś awersji do mężczyzn. Po prostu wydaje mi się, że chłopaki w naszym wieku to debile, a ja z debilami nie lubię się zadawać.
    
    – Ale mnie nie chodzi o intelekt. Myślę o fizyczności, o pociągu, o pożądaniu.
    
    – Wiem, o co pytałaś. Jednak dla mnie te sprawy się łączą. Ale chyba rzeczywiście kobiety pociągają mnie bardziej. Lubię patrzeć na ładne rzeczy. Kobiety, chociaż to nie „rzeczy”, są ładne. Mężczyźni nie.
    
    – Nie wiem, czy wolno mi o coś zapytać? – Monika wydawała się być szczerze zakłopotana.
    
    – Była tylko jedna dziewczyna przed tobą – Ania zdawała się czytać w jej myślach. – To chciałaś wiedzieć, prawda?
    
    – Tak. – potwierdziła. A widząc zakłopotaną minę rozmówczyni spytała z przestrachem – Czy coś się stało?
    
    – Ta pierwsza dziewczyna … To ona … właściwie nadal jest.
    
    – Jest? – zapytała niemal z rozpaczą w głosie Monika. Nie była już zaskoczona tym, że Ania domyśliła się, o co chce ją zapytać. Zszokowało ją to jedno krótkie słowo. – Jest? – powtórzyła z niedowierzaniem.
    
    – Tak naprawdę to nie wiem, jak mam to powiedzieć. Bo to ty byłaś pierwsza, najpierwsza w moim życiu. Zakochałam się w tobie od pierwszego wejrzenia. Byłaś pierwszą dziewczyną, pierwszą osobą, w jakiej się ...
    ... zakochałam. Ale ty istniałaś tylko mentalnie. Widywałam cię codziennie w klasie, myślałam o tobie wieczorami, ale byłaś gdzieś daleko, nie przy mnie, nie ze mną. Ja wciąż na ciebie czekałam, miałam nadzieję i nie wiedziałam, czy się kiedykolwiek doczekam. A ona była ze mną przez ten czas. Była pierwsza w sensie fizycznym. Nie domyślasz się kto to, prawda?
    
    Czyżby Ania chciała jej coś podpowiedzieć? Nagle spłynęło na nią olśnienie. Przypomniała sobie coś, co miało miejsce, kiedy ostatniej niedzieli Jola wróciła do domu. Przypomniała sobie ten blask w oczach Ani. To ożywienie, to nieomal szczęście.
    
    – To Jola, tak? – zapytała nieśmiało.
    
    Ania nie odpowiedziała od razu. Wyglądało, że zbiera myśli. Wreszcie powoli, starannie dobierając słowa, zaczęła mówić.
    
    – Jola jest mi bardzo bliska. To jest ktoś, komu ufam i kto również ufa mnie. Ona wie o mnie wszystko. Ona wie wszystko o tobie. Wie, jak długo na ciebie czekałam, jak tęskniłam i jak bardzo ciebie pragnęłam. Ona pomagała mi, jak mi było ciężko, pocieszała, podtrzymywała na duchu. Nie wiem, co bym zrobiła gdyby nie ona. Była zawsze wtedy, kiedy potrzebowałam wsparcia. A teraz cieszy się moim szczęściem. Ja to wiem.
    
    To, co mówiła Ania, z trudem docierało do Moniki. Jeszcze przed paroma chwilami była taka szczęśliwa, a teraz wydało jej się, że świat jej się wali na głowę.
    
    – Powiesz mi coś więcej o niej? O was? – wciąż starała się pojąć to, co przed chwilą usłyszała.
    
    – A co chcesz wiedzieć?
    
    – Nie wiem. Sama nie wiem. ...
«1234...8»