1. Youtuberka z duzym tylkiem


    Data: 13.05.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcin Mielcarek

    ... zaczepkę, bo zamiast tego, wsadziłem jej język do ust. Miała mały język, za to duże i grube usta. Średnio całowała, za bardzo się śliniła. Ja też nie byłem w tym mistrzem, więc szybko przestaliśmy. Wziąłem się za zdejmowanie z niej sukienki. Trochę zajęło mi rozpięcie tego cholernego zamka, tym bardziej, że działałem po omacku. W końcu poszedł, ze zgrzytem uwolnił jej plecy. Po chwili siedziała już w samym czarnym staniku, czarnych majtkachi czarnych pończochach. Białe ciało współgrało wdzięcznie z bielizną. Było w tym coś podniecającego.– Myślałem, że masz na sobie rajstopy – powiedziałem bez sensu.– Nie – rzuciła. – Pończoszki. Są bardziej seksowne.Rzeczywiście były.– Mogę w nich zostać jeżeli chcesz – oznajmiła, prawie szepcąc.Oczywiście, że chciałem.Znowu zaczęliśmy się całować, ale teraz chodziło o to, żeby jak najszybciej być już nago. Zdjąłem koszulę, spodnie i siedziałem już tylko w gatkach. Stanik Moniki wylądował na podłodze. Miała małe piersi z różowymi brodawkami. Possałem trochę jednego i drugiego, ale nie za długo. Ręką gładziłem ją przez majtki i czułem jaka jest już mokra. No więc bielizny też zaraz się pozbyliśmy. Jej i mojej. Sięgnąłem po prezerwatywę, a ona położyła się na plecach. Chwilę później już w niej byłem. Szybko poczułem, że jest to coś innego niż z Werą, bardziej ordynarnei zwierzęce. Już nawet się nie całowaliśmy. Patrzyłem na nią, na jej twarz, na wulgarne usta, w oczy i zwyczajnie ją brałem. Zero uczucia. Całkowicie fizyczny akt.– O tak! – ...
    ... dyszała mi do ucha. – Ruchaj mnie! Ruchaj! O tak! Si! Si! SI!Po prostu to robiłem, nic nie mówiąc i nie myśląc za dużo. Skupiałem na tym co widzę, na tu i teraz. Było w porządku, chociaż mogło być lepiej. Monika miała dziwną manierę ruszania się pode mną trochę nie do rytmu. Nadawałem tempo, a ona zamiast się dostosować, zmieniała je. Zwalniałem, a ona przyspieszała. Wszystko na odwrót. Jakby nie zależało jej na mnie, na nas, a tylko i wyłącznie na swojej przyjemności. Po chwili złapałem się na tym, że ja mam tak samo. Mieliśmy więc mały wyścig egoistów. Kto pierwszy ten lepszy.Nie szło ani mnie, ani jej w tej klasycznej pozycji, więc trochę ją zmodyfikowałem. Będąc już na kolanach, uniosłem jej nogi do góry, rozłożyłem i ulokowałem na barkach. Jedną ręką trzymałem te nylonowe nogi, a drugą łapałem za mizernie płaski cycek, drażniąc kciukiem sutek. Nadal wyglądało to jednak jak wyglądało. Albo ona albo ja pomyślałem. W jej głowie musiało siedzieć coś podobnego.Przerobiliśmy trochę figur, ale wciąż żadne z nas nie osiągnęło orgazmu. Zmęczyłem się, byłem poirytowany. Pot lał się ze mnie strumieniem. Czułem jakbym wspinał się na stromą, grząską i mokrą górę. Wyczekiwałem z nadzieją końca.– Weź mnie od tyłu – rzuciła komendę Monika, schodząc ze mnie.Odwróciła się do mnie plecami, ułożyła na kolanach i wypięła. Miała naprawdę duży tyłek. Oczywiście zauważyłem to wcześniej, ale nie myślałem, że będzie aż tak ogromny. Teraz właściwie Monika jawiła mi się tylko jako ten tyłek i nic ...