Księżniczki znad Wisły
Data: 12.06.2019,
Kategorie:
Celebrytki,
Humor,
Masturbacja
Autor: FantasyCelebs
... to za niespodzianka. Chłopak nie trzyma w ręku ostatniej butelki piwa, tylko wędki. Młody wędkował. Od małego razem z ojcem jak pojebani jeździli co sobota na ryby. Weszło mu to w krew. Znalazł ciekawe łowisko. Siadł na stołeczku. Zamoczył kija, bo cóż innego mógł zamoczyć, i czekał.
Na rybach potrafił się kompletnie wyłączyć. Nie myślał o niczym. Na pewno nie o Magdzie i ostatniej imprezie. Dużo mu pomagał brak telefonu. Gdy jednak ryba nie brała, zaczął coraz częściej żałować. Pojechał do stolicy na studia. Miało być nowe życie, dziewczyny, kasa, imprezy. A jest udawanie kogoś innego przed rodzicami, zapierdalanie nocami na UBERZE i wkuwanie w dzień. Doskonały pomysł na życie, jak na dziewiętnastolatka bez dziewczyny, który już prawie kończy pierwszy rok studiów.
Gdy już nic mu się nie chciało, poczuł ruch. Coś bierze. Złapał za wędkę. Byle spokojnie. Raz, dwa. Pomału. Wyjął rybę. Miał. Złapał coś. Ale co to jest, do jasnej cholery.
Sebastian przyjrzał się tej nietypowej rybie, rybce, złotej kurwa rybce.
Nie dowierzał w to co widział. Przecież musiał już wytrzeźwieć. Może to brak snu. Wczesna pora. Wrzucił rybkę do wiadra z wodą. Przyglądał się jej. Pływała wokół ścianek wiadra. Naprawdę wyglądała jak jakaś rybka akwariowa, ale skąd tyle miała siły? Jak tam przeżyła. Gdy usiadł zrezygnowany na trawie usłyszał:
- Wypuść mnie.
- Co? Kto to?
- Proszę wypuść mnie.
- Czy już w głowie słyszę głosy?
- Tu jestem, w wiadrze. Wypuść mnie proszę.
- No ...
... nie…
Pochylił się i dostrzegł, to co nie mogło mieć miejsca.
- Wypuść mnie a…
- Spełnisz moje trzy życzenia?
- Nie. Jedno.
- Chyba się nie wyspałem, albo tu jest jakaś halucynogenna roślina, jakieś opary znad bagien.
- Nie, to rzeczywistość, no może trochę pojebana, ale co na to poradzisz.
- Spełnisz jedno moje życzenie, jeśli cię wypuszczę?
- Tak.
- A jak nie wypuszczę?
- To zdechnę, a ty okażesz się największym idiotą na świecie.
- O co mam prosić: królestwo, rękę księżniczki…
- Co chcesz, ale tylko raz.
- Hehe, rękę księżniczki… ja, który nie umiem nawet przypilnować by nie dawała na lewo i prawo.
- Więc chcesz dupczyć księżniczki?
- Co ty, to… co ryba mówi?
- Sprecyzuj życzenie.
„Kto by nie chciał posuwać samych księżniczek, celebrytek, modelek… to może poproszę o kasę. Nie, a jak jakaś będzie księżniczką przez wielkie „K” i za forsę nie da.”
- Wypuszczę Cię, ale…
- No już gadaj…
Sebastian chwycił wiadro i pomału wypuścił rybkę do Zalewu.
- Spełni się to co pomyślałeś.
- Jak to, co?
Sebastian uderzył się w twarz dla otrzeźwienia. O czym pomyślał, czego chciał? To chyba był jakiś majak. Przecież nie mogło się to wydarzyć. Zebrał szybko sprzęt i skierował się w stronę lasu, a dalej miejsca parkingowego. Idąc, cały czas starał się przypomnieć, o czym pomyślał wpuszczając rybę do wody. Nie… to przecież głupota.
Szybko wypadło mu to z głowy, gdy zobaczył mijającą go dziewczynę uprawiającą jogging. Ten ...