Ala, cz. 2.
Data: 22.05.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Tomnick
... dyskretnie pobudzałam odbyt, drugą dłonią trzymając penisa. Nie zorientował się. Pewnie sądził, że staram się go pobudzać.
*
Jakiś czas temu w trakcie pieszczot odkryłam bardzo wrażliwe miejsca u wejścia do odbytu. Kiedy delikatnie zaczęłam go penetrować, byłam trochę przestraszona, bardzo podniecona i zaliczyłam nieoczekiwany orgazm. Zresztą, taki sobie. Kolejne szczytowania były znacznie silniejsze i pełniejsze. Intensywną edukację przeszłam, kiedy mąż wyjechał na kilkudniową delegację. Nauczyłam się pobudzać przez odbyt. I to jak! Łoł! Czasami pobudzałam się tylko w taki sposób. W trakcie kopulacji z mężem także dochodziłam w ten sposób, kiedy on był szybszy. Prawie zawsze był szybszy i wystarczał mu jeden wytrysk. Czasami widział, że manipuluję 'w okolicach' pochwy.
– Dopieszczam się po wytrysku – tłumaczyłam, a on wierzył mi. Dzisiaj też tak miało być, ale...
Właśnie! Sądziłam, że za chwilę spuści się, bo tak energicznie poruszał się i sapał, leżąc na mnie, a on nagle wepchnął mi palec do pupy! Początkowo myślałam, że chce ściskać pośladek. Czasami przed szczytowaniem coś mi miętosił: pośladek, pierś, udo, obie piersi.
– Co jest? – odruchowo odsunęłam się. Chociaż pieszczota była bardzo delikatna.
– Mówiłem o niespodziance – wysapał, wbijając we mnie penisa.
Poczułam, że palec wnika głębiej do pupy.
– Ale jakiej? – kiedy pytałam, palec wszedł maksymalnie, więc cofnął go i już wpychał dwa. Było... ekscytująco. Nadal ubijał mnie penisem w pochwie. ...
... Trudno było mi skupić się na pytaniach.
– Juuuż... – wystękał.
Przechylił mnie i teraz leżeliśmy na boku, przodem do siebie. Myślałam, że doszedł, ale wytrysku nie poczułam, a on nadal poruszał się w pochwie, ale znacznie wolniej. No, standby. Wysunął palce z pupy, odchylił się, coś chwycił i odwrócił się do mnie. Szelest folii. Panował półmrok, więc nic nie zobaczyłam. Sięgnął dłonią do pośladków i zaczął wpychać mi coś do odbytu! Już tkwił w pochwie, a teraz anektował drugą dziurkę! Patrzyłam mu w oczy i czekałam na jakieś wyjaśnienie. Był podniecony i w takim momencie niewiele znaczyło dla niego moje spojrzenie.
Otworzyłam usta i ku własnemu zaskoczeniu:
– Oooojjj... – cicho stęknęłam.
Wpychany przedmiot sprawiał mi taką przyjemność! Ściankami odbytu czułam jego nieregularną powierzchnię. Miłe i ciągle rosnące podniecenie. Ależ mnie drażnił. Przymknęłam oczy. Zacisnęłam dłonie, otworzyłam usta i kolejny raz stęknęłam znacznie głośniej. Wyobraziłam sobie, że wszedł we mnie inny mężczyzna. Nieznajomy. Z takim sporym kutasem! Fantazja działała! Lekko poruszałam biodrami, a mąż walił mnie w pochwie i dobijał w odbycie. Chciałam przejąć gadżet i mocniej, wręcz brutalnie (!) wepchnąć go w siebie, ale odtrącił moją dłoń.
*
Trzymał mnie za kark, dosłownie walił w pochwę i wcisnął cały gadżet do pupy. Co za uczucie! Poczułam jego wytrysk. Jęknął głośno. Teraz ja doszłam. Byłam znacznie, znacznie głośniejsza od męża. Fala ciepła przetoczyła się po moim ciele. ...