1. Arystokrata (II)


    Data: 13.06.2019, Kategorie: Brutalny sex BDSM Geje Autor: violett

    ... porozumienia, który pozwoli holdingowi funkcjonować w ramach ustanowionych przez Trybunał. Robert, z oporami, ale poddał się woli Rady, dzięki czemu otrzymali rok na poprawienie rynkowego wizerunku firmy i natychmiastowe zakończenie działań niezgodnych z kodeksem handlowym Trybunału. Faktycznie tylko na Marcie spoczął obowiązek naprawienia stosunków z Radą i przede wszystkim zapanowania nad swoim bratem, który na szczęście podzielał jej zdanie, że interes firmy i rodziny jest najważniejszy, i na ten czas odsunął się, choć nie bez protestów, od zarządzania konsorcjum.
    
    Dopiła alkohol, który podał jej Martin w momencie, gdy dyskusja schodziła na niebezpieczne tory i odstawiła szklaneczkę na ciężki, dębowy stolik.
    
    – Dziękuję, jestem z ciebie dumna – zwróciła się cicho do Roberta.
    
    Oparty o biurko wydawał się spokojny i jakby pogodzony z sytuacją. Była pełna uznania dla jego rozwagi i w pewnym sensie poświęcenia. Tym bardziej, że nie miała pojęcia, jak sama by się zachowała, znajdując w podobnej sytuacji.
    
    – Jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz? Cała przyjemność po mojej stronie? Czy może lepiej: nie ma sprawy baw się dobrze? – Słowa zabrzmiały lodowato, chyba ostrzej, niż zamierzał, ale nie dziwiła się, w końcu przyparła go do muru i zajęła jego miejsce.
    
    – Nic, zupełnie nic…
    
    Podszedł do niej, popatrzył chwilę i objął, tuląc mocno, zbyt mocno, i nie było to niemiłe. Wdychała z przyjemnością zapach najbliższego jej człowieka i poznawała go od nowa. Powracały ...
    ... wspomnienia z czasów, kiedy ten mężczyzna był dla niej całym światem. Z czasów, kiedy był nie tylko jej bratem, lecz również opiekunem w najtrudniejszym dla nich okresie życia. Czuła się wtedy bezpiecznie i teraz, gdy trzymał ją w ramionach, powróciła przeszłość. Potrzebowała tego ciepła, potrzebowała jego bliskości i poczucia, że nie jest sama. Szkoda tylko, że jednoczyli się dopiero w obliczu tak poważnego zagrożenia.
    
    – Kocham cię, siostrzyczko – wyszeptał jej do ucha. Zachwiała się. Nie słyszała tych słów od lat! Czuła dokładnie to samo.
    
    – Ja też… – Wyznanie najważniejszego uczucia nie chciało przejść przez usta. – Cieszę się, że wróciłam – dodała w zamian.
    
    Odsunęła się od brata i skierowała do wyjścia. Nie mogła wydusić z siebie nic więcej… A może nie chciała, żeby padło więcej słów, których się bała. Jasnowłosy niewolnik otworzył przed nią drzwi. Dostrzegła, że drżą mu dłonie. Zatrzymała się i na sekundę odwróciła w stronę Roberta. Jego oczy, przed chwilą jeszcze tak ciepłe i czułe, w jednej chwili stały się zimne i bezwzględne. To wystarczyło, by zrozumieć, dlaczego chłopakowi drżą ręce.
    
    * * *
    
    Dawno zamknął za Martą drzwi, a ciągle jeszcze czuł jej zapach – zapach jaśminowych perfum, który unosił się wokół, pobudzając jego stępione zmysły. Zapamiętał dotyk chłodnych palców na twarzy i wnikliwe spojrzenie oczu w kolorze ciemnego złota, dokładnie takie samo jak u Roberta, i tak samo zresztą zimne. Zadrżały mu dłonie, kiedy otwierał przed kobietą drzwi, i mimo że ...
«12...789...15»