1. Siostrzeniec


    Data: 30.05.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Dagmara

    ... Trzymając miękki członek w dłoni, zaczęłam go ssać, aż zrobił się na wpół sztywny. Gdy to osiągnęłam, zaczęłam go masturbować dłonią, z furią trzepiąc jego na wpół sztywnego członka. Miał orgazm mimo niepełnej erekcji. Ściskając jego wymęczonego kutasa, zlizałam z niego kilka kropelek nasienie, które uronił.
    
    – Teraz moja kolej!
    
    Powiedziałam, po czym dosiadłam okrakiem jego twarzy. Suwałam się po jego ustach, mocząc jego twarz sokami zmieszanymi z nasieniem. Podczas orgazmu o mało co nie udusiłam go, przywierając kroczem mocno do jego ust i nosa. Lizał mnie, walcząc o każdy haust powietrza, a ja jęczałam, przeżywając cudownie intensywny orgazm. Był tak mocny, że lekko się zmoczyłam. Rafał był zafascynowany i jednocześnie przerażony moją dziką seksualnością.
    
    – Jeśli komukolwiek powiesz o tym, co się tu wydarzyło, powiem, że mnie zgwałciłeś! Zrozumiałeś?
    
    – Tak ciociu.
    
    Odpowiedział nieśmiało.
    
    – Ewo, gdy jesteśmy sami. I nie masz się czego wstydzić.
    
    Powiedziałam, delikatnie obejmując jego wymęczony członek.
    
    – To może być początek bardzo przyjemnej dla nas obojga znajomości.
    
    Uśmiechnął się, a ja ze zdumieniem poczułam, jak twardnieje w dłoni.
    
    – Zadziwiasz mnie! Chciałbyś spróbować czegoś nowego?
    
    Przytaknął, a ja sprawnie zajęłam się nim ustami. Po raz ostatni tej nocy, kochaliśmy się od tyłu. Zawsze lubiłam seks analny, a Rafał po prostu oszalał, gdy mu zaproponowałam ten rodzaj miłości.
    
    Przez następne dwa lata spotykaliśmy się dość regularnie. Miałam, podobnie jak on, sporo uciechy ucząc go ars amandi. Później związałam się z nowym partnerem, on poszedł na studia, wykorzystując zdobytą wiedzę podczas licznych podbojów. Mimo to iż nasze drogi rozeszły się, od czasu do czasu, przy jakiś rodzinnych spotkaniach, odświeżaliśmy naszą znajomość, ciesząc się sobą w podobnie dziki sposób, jak za pierwszym razem.
«123»