1. Dzień Kobiet


    Data: 02.06.2020, Autor: Mandaryna

    ... Kamila. I faktycznie miał czym ruchać...
    
    Przyjaciółka, położyła się, obok mnie. Jej mąż, przyssał się, do mojej cipy.. Jego broda i wąsy, trochę mnie drażniły, lecz po kilku, ruchach językiem, nie myślałam, o tym.. Uniósł moje nogi wysoko. W czym pomogła mu, Benia. A jego zwinny język, lizał moje obie dziurki.. Wchodząc, w nie, jak tylko mógł.
    
    Mój mąż wsadził mi, do buzi. I zaczął mnie ruchać. Nie spodziewałam, się że, coś takiego, się wydarzy. Z naszymi przyjaciółmi. Którzy pięścili moje ciało.
    
    - oooch - jęknęłam. Czując w tyłku, czyjeś palce..
    
    - o tak. Cudownie... Zaraz dooooo...
    
    Moje ciało, wygieło się, jak łuk..
    
    Podniecona do granic, pchnęłam kochanka na plecy. By zająć się jego kutasem. Którego obciągaľam jak szalona... Drażniac ząbkami. Wpychając go, jak najwięcej, niemal się ksztusząc.
    
    - o matko, zwolnij bo się zleję...
    
    - a co, nie dasz rady, drugi raz... - spytałam. I wróciłam do obciągania.
    
    - dam raaaa....
    
    - o boże....
    
    Jego sperma, wystrzeliła w mojej byzi. Nie byłam wstanie, połknąć wszystkiego. Sporo spłynęło, po mojej, ręce. Zalewając jego fiuta..
    
    - o boże, ale miałem mocny orgazm. Ja pierdolę, cudownie..
    
    Uniosłam się, by iść się umyć. Mój mąż lizał, duże wargi sromowe, naszej przyjaciolki... Która szczytowała, najciszej na świecie.. Mówiła mi, nie raz, że ma, pojemną cipkę.
    
    Widząc jak mój mąż, wyciąga z niej, swoją, rękę. Całą w śluzie. Miałam ochotę, jej wsadzić swoją, w spermie, jej męża. Lecz skuliła się, przeżywają ...
    ... orgazm...
    
    Poszłam się umyć.
    
    - napuść wody - poprosiłam Kamila, który mył, swojego fiuta...
    
    - przynieść drinki.
    
    - tak proszę, i weź z łóżka różowy masazer, pobawisz się, moja cipką..
    
    - już się robi..
    
    - a ci co robią - spytałam.
    
    Biorąc drinka i wibrator.
    
    - a co mogą, robić. W pozycji, sześć na dziewięć... -)
    
    Siedzieliśmy, na przeciwko siebie..
    
    Jeździłam stopą, po jego kroczu.
    
    - ale się porobiło - rzekłam.
    
    - no... Ciekawe co powie, jak wytrzeźwieje.. Ha ha..
    
    - pobaw się moją cipką - poprosiłam.
    
    Przybliżył się.
    
    Rozchyliłam nogi.
    
    - o tak, tutaj.
    
    Przyłożył masazer, do mojej łechtaczki. Przyjemne wibracje, rozchodziły się, po mojej cipce.
    
    Patrząc na niego, przygryzałam wargi.
    
    - och... Jęknęłam, gdy jego palce weszły, do środka..
    
    - cudownie...
    
    Zaczęłam mocniej nabijać się, na nie..
    
    - jest, jest.. O tak... Nie przerywaj - prosiłam szczytując...
    
    Klęknęłam wypinając się , w jego stronę. Rozszeżył moje pośladki. I zaczął lizać, mój dupcie...
    
    - o tak...
    
    Wsadził jednocześnie, palce, w obie dziurki.. I delikatnie nimi ruszał. Gdy dotknął, drugą ręką, mojej łechtaczki.
    
    Myślałam że, oszaleje..
    
    Byłam w totalnej akstazie.
    
    - o jezuuuu - krzyknęłam.
    
    Jego kutas. Wdzierał się, w mój tyłek..
    
    - poczekaj - rzekłam jąkając sie.
    
    Wstałam i wypiełam się, wspierając, nogę na, brzegu wanny.
    
    - o tak.. Teraz mnie ruchaj. Jego kutas wchodził, do samego końca..
    
    - o matko...
    
    Gdy wyciągał go, i ponownie wchodził. ...