Gość o niezwykłej porze.(ciąg dalszy)
Data: 07.06.2020,
Autor: MrocznyAssasyn
Paulinie i Pawłowi układało się dobrze, rodzice przyzwyczaili się do tego że jego dziewczyna jest nieco starsza. Nigdy nie robili sobie scen zazdrości. Kolejne dni mijały im razem w związku. Paula ufała swojemu facetowi, ostrzegła go że jeśli ją zdradzi to pożałuje. On miał podstawy aby nie wątpić, Paula jak się wkurzyła potrafiła być na prawdę nieprzyjemna.
Pewnego dnia kiedy skończyła szybciej pracę, postanowiła zrobić swojemu kochankowi niespodziankę. Czekała na niego przed szkołą. Widziała go z daleka jak wychodzi, jej dobry humor zmącił fakt że obejmowała go jakaś dziewczyna. Szedł spokojnie po czym ją przytulił na pożegnanie i odszedł w spokoju. Paula patrzyła na to, poczuła ogromny gniew i zazdrość. Postanowiła jednak dać mu nauczkę później, a teraz udawać że nic nie wiedziała. Odwróciła się tyłem i czekała na Pawła. Po chwili poczuła na brzuchu czyjeś dłonie i jak przywiera do niej ciałem od tyłu.
-Cześć kochanie.-usłyszała jego ciepły ton głosu. Położyła swoje drobne rączki na jego dłoniach.
-Hej skarbie, tęskniłam-zamruczała odwracając się do niego przodem i pocałowała go namiętnie w usta.
Spojrzeli sobie w oczy po soczystym pocałunku. Uśmiechali się do siebie, Paula nie dawała po sobie poznać że jest wkurzona na niego.
-To co misiu idziemy do mnie? Zjemy coś razem...-zamruczała mu do ucha i pocałowała go krótko w usta.
-Jestem za, zgłodniałem bardzo...-odrzekł z uśmiechem i spojrzał w jej oczy.
Chwyciła go za rękę i pociągnęła za sobą do auta. ...
... Wsiedli, rozumieli się bez słów. Po chwili jazdy byli już w jej domu. Weszli do środka, gdy tylko Paweł zamknął drzwi Paula skierowała krok do kuchni. Powoli układała plan ukarania swojego chłopaka, zazdrość w niej aż wrzała. Postanowiła jednak poczekać. Zrobiła naleśniki, tak jak on je uwielbia. Postawiła je na stole.
-Możesz już jeść..-powiedziała z uśmiechem siadając na krześle przy stole.
-Dziękuję...-rzucił Paweł po czym usiadł naprzeciwko swojej ukochanej. Nie wiedział jeszcze co go czeka, nawet nie przeszło mu przez myśl to że Paula mogła widzieć cokolwiek. Zaczął zajadać, na prawdę był głodny a apetyt mu dopisywał. Spojrzała mu w oczy z uśmiechem.-Mmm pyszne...-zamruczał ochoczo wsuwając kolejne kęsy naleśników.
-Ciesze się że Ci smakuje, zjedz... a ja pójdę się przebrać.-rzuciła po czym wstała i poszła do swojego pokoju.
Paweł siedział i czekał, ale Paula długo nie przychodziła. Postanowił iść do niej, przeszedł przez korytarz i wszedł do pokoju. Rozejrzał się ale jej nie było.
-Paula?-spytał cicho, po chwili poczuł delikatnie pchnięcie w głąb pokoju. Wszedł posłusznie. Odwrócił się powoli i ujrzał Paulę, miała na sobie czarną i skąpą bieliznę. -Co Ty? Aż tak Ci się pali?
-Mhm... dziś chcę się zabawić na ostro....rozbierz się..do naga-zamruczała patrząc mu w oczy. Powoli jej plan zaczynał działać, Paweł oczywiście posłusznie się rozebrał i stał grzecznie.-Połóż się na łóżku...
-Co ty kombinujesz?-zamruczał, już był podniecony i podobała mu się ta ...