My Heart Belongs to Daddy (II)
Data: 08.06.2020,
Kategorie:
Incest
ciąża,
Brutalny sex
Nastolatki
Autor: Caroline l'Fey
... lepiej? Wtedy czy teraz? - spytałam jeszcze
- Przecież wiesz - zamruczał sennie - Zresztą, tamtych dni już nie ma. Jesteś tylko ty.
- Czyli jestem lepsza od niej - wyszeptałam
Uniósł się na łokciu.
- Jesteś. I zawsze będziesz.
Uśmiechnęłam się, zadowolona z siebie. Leżałam w dawnym małżeńskim łożu tej suki, mojej matki. I miałam za kochanka mojego tatę. I to było nasze miejsce, nasza miłość i nasz świat.
Usnął szybko, a ja leżałam obok wsłuchując się w jego równy oddech. Dotknęłam obolałej cipeczki, śliskiej od moich własnych soków i od śmietanki mojego ojca. Przesunęłam palcami po łechtaczce, przez chwilę bawiąc się wypływającą wilgocią. Nie chciało mi się wstawać do łazienki. Poczułam się senna. Nie miałam orgazmu, ale nie to było ważne. Będzie ich jeszcze wiele... Westchnęłam cichutko i przytuliłam się do boku śpiącego mężczyzny. Mojego mężczyzny.
***
Kiedy dwa tygodnie później nie dostałam okresu, jeszcze się nie zorientowałam, co zaszło. Nie pilnowałam tych spraw tak dobrze. Było mi dobrze. Kochałam i byłam kochana. To wystarczało.
To była niedziela. Leżałam jak co dzień, wtulona w ciepłe ciało taty. I nagle, zupełnie niespodziewanie, poczułam, jak żołądek podchodzi mi do gardła. Zakręciło mi się w głowie. Przestraszyłam się i siadłam na łóżku. Tata obudził się i spojrzał na mnie zaniepokojony. Znowu naszła mnie fala nudności. Zerwałam się w z łóżka i popędziłam do łazienki. Ledwie zdążyłam nachylić się nad umywalką...
Po chwili w drzwiach ...
... łazienki stanął ojciec. Spojrzałam na niego przerażonymi oczami.
- Tatku, zatrułam się czymś, przepraszam... dobrze, że nie zarzygałam pościeli...
Uśmiechnął się do mnie i popatrzył na mnie bardzo dziwnie. Był taki dobry, taki opiekuńczy...
- Myślę kochanie, że nic ci nie jest... Skarbie... chyba musimy porozmawiać...
Tego dnia rozmawialiśmy długo. Bardzo długo. Zrozumiałam, co się ze mną dzieje. Jednocześnie byłam przerażona i szczęśliwa. Będę miała dzidziusia! A jednocześnie... siostrzyczkę lub braciszka. Teraz moje miejsce przy tacie stało się pełne. Urodzę mu dziecko i nigdy już nikt nas nie będzie mógł rozdzielić.
Wiedziałam też, że nasze życie będzie bardziej skomplikowane. I nie chodziło tylko o obowiązki i odpowiedzialność - trzeba było jakoś chronić się przed światem. To co robiliśmy, ludzie uważali za złe i występne... a teraz, jeśli nie będziemy uważali prawda mogła wyjść na jaw. Mimo to wiedzieliśmy, że mamy naszą miłość.
Od tego dnia kochaliśmy się już bez strachu, choć staraliśmy się być bardziej delikatni. Och, to były szalone dni... Początkowo bałam się, że jak zrobię się gruba, to tata nie będzie już mnie chciał... ale bardzo szybko przekonał mnie, że moje obawy są bezpodstawne. Wręcz przeciwnie, mój brzuszek działał na niego... bardzo dobrze.... Wystarczyło, żebym położyła na nim dłonie, albo uniosła koszulkę... i już za chwilę lądowaliśmy w łóżku...
Z biegiem upływających tygodni cycuszki zaczęły się powiększać, a mój brzuch stopniowo ...