1. Samotny ojciec, 18-letnia córka i... cz. 5


    Data: 14.06.2019, Kategorie: Tabu, Masturbacja Pierwszy raz Autor: juan_schiaffino

    ... rozmawialiśmy, dostałeś erekcji, prawda?
    
    Szlag! Prawie zakrztusiłem się jajkami.
    
    - Co?
    
    - To nic wielkiego. Nie musisz mi mówić, jeśli nie chcesz.
    
    Podniosłem wzrok znad talerza i zobaczyłem pochyloną do przodu córkę, która z uwagą czekała na odpowiedź. Wiedziałem, co chciała usłyszeć
    
    - Tak... – wyznałem. - Dostałem.
    
    Jej oczy rozszerzyły się, a uśmiech pojawił się na twarzy. Sięgnęła i chwyciła moje przedramię w geście pełnego miłości wsparcia.
    
    - Nie musisz się tego wstydzić. Nie przeszkadza mi to, że gdy jestem obok ciebie, twardniejesz tato. Wiem, że to naturalne, bo spotykałam się z facetami. Mam 18 lat tatusiu i nie jestem małym dzieckiem.
    
    - Nie, na pewno nim nie jesteś. -- mruknąłem.
    
    - Mam na myśli to, że przez cały czas jestem napalona i nie ma sensu udawać, że ty nie jesteś.
    
    Jej sutki znów przebijały się przez materiał i zdecydowanie nie mogłem już tego wytłumaczyć zimnym powietrzem.
    
    - To strasznie głupie, iż wydaje nam się, że musimy ukrywać to, w jaki sposób oddziałujemy na siebie nawzajem. Nie sądzisz?
    
    Musiałem się otrząsnąć i spróbować wstrzyknąć trochę rozsądku do tej rozmowy, zanim zajdzie to zbyt daleko.
    
    - Posłuchaj, kochanie, myślę, że ty i ja mamy świetny kontakt i nigdy nie chciałbym zrobić nic, aby go utracić. Chodzi o to, że nie jestem pewien, czy to dobry pomysł, abyśmy byli zbyt otwarci, jeśli chodzi o nasze życie seksualne.
    
    Poczułem, jak jej ręka lekko ściska moje ramię. Moje serce biło bardzo szybko i miałem ...
    ... uczucie zapadania w jamie brzusznej. Mówiłem to, co wiedziałem, że muszę powiedzieć, ale nienawidziłem każdego wypowiedzianego słowa. Uśmiechnęła się i poklepała mnie pocieszająco.
    
    - Ok, myślę, że to ma sens. Ups, zapomniałam o twojej kawie – wstała i poszła po mój kubek. - Jak już powiedziałam, ostatnio byłam w dziwnym nastroju. Zapomnij tato o wszystkim co mówiłam.
    
    Przyniosła mi kawę z odpowiednią ilością cukru i śmietanki.
    
    - Nie chcę, żebyś była zdenerwowana, kochanie. Nie chcę nigdy robić nic, by cię skrzywdzić, lub zepsuć sprawy między nami. To wszystko.
    
    - Nie jestem zdenerwowana. Myślę, że jesteś najlepszym tatą, jakiego dziewczyna mogłaby kiedykolwiek sobie wymarzyć – przytuliła się do mnie z boku, z głową wciśniętą w moją szyję. - Bardzo cię kocham tato.
    
    - Ja ciebie również Nicole. – poklepałem ją po plecach.
    
    Przytulała się dłużej niż zwykle i już myślałem, że zaraz zacznie płakać, ale kiedy oderwała się, była tak wesoła jak zawsze. Wiedziałem, że czuje się odrzucona i robiła wszystko, żebym tego nie zobaczył. Próbowała uchronić mnie przed tym, bym nie czuł się źle z powodu tego, co powiedziałem. Kochałem ją za to, ale jednak czułem się źle.
    
    Następne kilka dni minęło bez incydentów. Między Nicole a mną, była nieuchwytna niezręczność, ale wiedziałem, że wkrótce to minie. Sprowadziłem swoje lubieżne myśli o córce do minimum, a ona zachowywała się w znacznie bardziej odpowiedni sposób. Ulżyło mi, gdy minęła ta dziwna sytuacja. Byłem całkowicie spokojny, ...