Kolega mojego syna
Data: 10.06.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: wyposzczony35
... siedzieli. Szybko wybiłam to sobie z głowy i poszłam na górę.
Wzięłam szybki prysznic i zamknęłam się w sypialni. Z szuflady stolika nocnego wyjęłam wibrator, który był moim towarzyszem przez ostatni miesiąc. Dzisiaj miał mi towarzyszyć po raz kolejny. Nadal rozczarowana, ale strasznie napalona wsadziłam go do mokrej cipki i zaczęłam powoli poruszać próbując przywołać w wyobraźni jakiegoś ostrego ogiera. Jedyne co się pojawiało to obraz skupionego na grze Tomka i te jego szerokie barki. Wiem, że to było złe i nie na miejscu, ale również podniecające. Nigdy nie miałam aż tak młodego kochanka.
Poruszając wibratorem coraz szybciej myślałam o jego fiucie pieprzącym moją gorącą cipkę. Po kilku chwilach wstrząsnął mną przyjemny orgazm, choć nadal było mi mało. Odrzuciwszy wibrator postanowiłam iść spać.
Z tym miałam nie lada problem budząc się co rusz. Nie wytrzymałam i postanowiłam zejść na dół, żeby napić się czegoś mocniejszego. Alkohol zawsze działał na mnie usypiająco.
Jakie było moje zdziwienie, gdy się zorientowałam, że na sofie śpi Tomek. A raczej spał, gdyż uniósł głowę sprawdzając kto idzie.
- Wybacz, obudziłam cię?
- Nic się nie stało, proszę pani.
- Długo siedzieliście?
- Skończyliśmy jakąś godzinę temu.
- Pewnie mieliście dość.
- Filip miał. Ja lubię siedzieć po nocach ile tylko się da.
- Więc i ty nie możesz spać? – spytałam z uśmiechem.
- Nie, proszę pani.
- Idę do kuchni, chcesz coś do picia?
- Wezmę sobie wody.
- Nie ...
... musisz wstawać – powstrzymałam go bojąc się, że się na niego rzucę i zgwałcę. W kuchni sobie nalałam whisky z lodem, a jemu szklankę wody. Gdy wróciłam usiadłam obok niego. Kolana nadal zakryte miał kocem. Wiedziałam, że nie ma na sobie spodni, gdyż te leżały na dywanie obok. Nieco zmieszany pił wodę patrząc w dno szklanki.
- Piłeś kiedyś whisky?
- N...Nie – odparł niepewnie – Jestem za młody na alkohol.
- Nie żartuj – parsknęłam – Filip nieraz mi mówił, jak po lekcjach chodziliście na łąki pić piwa.
Nic nie odpowiedział.
- Spróbuj – podałam mu szklankę. Lód brzęknął o szkło. Tomek wziął łyk i cicho odkaszlnął.
- Mocne – i po chwili wziął kolejnego łyka. Nim się zorientowałam osuszył całą szklankę. A ja sama jak nawiedzona przybliżyłam się do niego i wsunęłam dłoń po koc łapiąc go za udo.
- Co pani...?
- Nie myślałeś nigdy o seksie ze starszą kobietą?
- Ja... Ja...
- Nie wstydź się. Nie masz czego – przejechałam dłonią wzdłuż uda dochodząc do jego krocza. Czułam jego włosy łonowe pod bokserkami – Masz niepowtarzalną okazję. Siedzę tu obok ciebie i chcę się z tobą pieprzyć. Chyba nie zrobisz mi przykrości i nie odmówisz?
Patrzyłam w jego zdezorientowane oczy, które po chwili nabrały śmiałości. Odstawił szklankę i gwałtownym ruchem złapał mnie za tył głowy i przycisnął do siebie całując namiętnie. Pocałunek był byle jaki, ale ognisty. Widać było, że nie robił tego za często. Byłam tak napalona, że było mi wszystko jedno.
d**gą ręką od razu ...