1. SWING GIRL EVOLUTION


    Data: 10.06.2020, Autor: Franklinka

    ... wykręcił rękę do tyłu i na oczach przechodniów otworzył drzwi i brutalnie mnie tam umieścił jednocześnie blokując zamki z pilota samochodu, który miał w ręce. Żaden z ludzi nie reagował, udawali że nie widzą, znieczulica społeczna tak intensywnie nagłaśniana w mediach dała o sobie znać. W jednej chwili Kierownik rozwoju rynku znalazł się na siedzeniu kierowcy, wyciągnął ze schowka gruby sznur i kilkoma zdecydowanymi ruchami związał mi ręce.
    
    -Co myślałaś, że tak łatwo Cię puszczę maleńka? – zapytał twardym i nieznoszącym sprzeciwu głosem,
    
    -Proszę wypuść mnie – wydusiłam z siebie po kilku sekundach, w tym momencie oczy zaszły mi łzami, nigdy w życiu nie czułam takiego strachu.
    
    Robert roześmiał się tylko i ruszył z piskiem opon przed siebie, jechaliśmy około pół godziny w szaleńczym pędzie, złamaliśmy chyba wszystkie przepisy drogowe. Przez łzy ledwo byłam w stanie dostrzec inne pojazdy uczestniczące w ruchu drogowym.
    
    W końcu mój Kierownik zatrzymał samochód, znajdowaliśmy się na skraju lasu, spojrzał na mnie z ogromnym podnieceniem. Załkałam cicho, podczas gdy on wysiadł z samochodu, otworzył moje drzwi, chwycił za włosy, wciągnął w środek lasu. Gdy dotarliśmy do, na pierwszy rzut oka dość starej brzozy, Robert zmusił mnie silnym ruchem ręki do pochylenia się i nie tracąc czasu przywiązał moje ręce w ten sposób że obejmowałam drzewo. Nie wytrzymałam i klęknęłam. Mężczyzna niezadowolony z takiego obrotu sytuacji kopnął mnie mocno w brzuch po czym siłą postawił na ...
    ... nogi. Stałam pochylona, przywiązana do całkiem ładnego okazu natury. Byłam wypięta do niego tyłem, i niestety zanim zdążyłam o czymkolwiek pomyśleć, Robert zdjął moje majtki i, wyciągniętym z kieszeni krótkim nożem myśliwskim rozciął mi moją ulubioną sukienkę tak, że opadła na ziemię. Stałam kompletnie naga w środku lasu pochylona pod kątem prawie dziewięćdziesięciu stopni zdana na łaskę i niełaskę mojego byłego kolegi. Nie tracąc czasu Robert zdjął spodnie i przystawił stojącego penisa do mojej kobiecości. W przypływie paniki zacisnęłam mocno uda, utrudniając mu dostęp jak tylko mogłam.
    
    -Tak się chcesz bawić maleńka? – warknął kierownik.
    
    Przy mojej delikatnej próbie oporu, mężczyzna bezceremonialnie rozszerzył mi pośladki i włożył mi w pupę suchy palec. Bolało, nawet bardzo, ale on na tym nie poprzestał. Włożył mi drugi, trzeci a na końcu wszystkie cztery poza kciukiem. Czułam ból rozchodzący się po całym ciele czułam jak jego dłoń posuwa się w górę i w dół, czułam jak ciągnie moją pupę do góry, myślałam tylko o tym, żeby przestał, miałam dość.
    
    -Będziesz już grzeczna ? – zapytał
    
    -Tak – odpowiedziałam opadając z sił
    
    -No to zaczynamy – rzucił z entuzjazmem kierownik, w tym momencie przeszedł mnie drzesz, nie podniecenia, lecz strachu i upokorzenia
    
    Robert bez zbytnich uprzejmości kucnął, pocałował mnie w pośladek i wstał. Nie miałam wyjścia, rozstawiłam delikatnie nogi i wtedy on wszedł we mnie brutalnie od tyłu. Poczułam piekący ból, nie byłam wilgotna, moja ...
«1234...»