Koń i czarownica
Data: 15.06.2020,
Autor: ErmonTwilight
... dziewczyny nie dał mu wytchnienia. Zacisnęła mocno wargi, zostawiając trochę miejsca na łapczywie zasysane powietrze i chichotała.
- Dlatego miała tylko buraki i marchew. A jaki jest burak, każdy wie, bo beemką jeździ… - mruknął, hamując przed zajeżdżającym mu drogę pojazdem trzyliterowej marki. – Więc korzystała z marchwi. Zostawiła ją do wyschnięcia na ganku, bo to w sercu dobra kobieta była i rozumiała potrzebę recajklingu, a koń zobaczył marchewkę i ją po prostu zeżarł. Ot, cała historia – powiedział, zjeżdżając w ciemniejszy zaułek, między pokrytymi grubym tynkiem budynkami.
- Zrób mi to, moja mała – szepnął, sięgając dłonią do piersi. – Daj mi je.
Puściła jego kutasa i rzuciła się do ust. Całowała je dziko i namiętnie, jakby były źródłem niezwykłego smaku. Wciągała silny język w usta i ssała go delikatnie. Dłonie mężczyzny dopadły piersi.
- Już się za nimi stęskniłem – warknął, zaciskając palce na sutkach. Bawił się, ważąc cudowne cycki w dłoni. Ściskał, gładził, szczypał sutki w akompaniamencie coraz wyraźniejszych jęków kobiety. Wiła się na fotelu, gdy wcisnął dłoń w jej spodnie. Sięgnęła dłonią i rozpięła je, zsuwając jednocześnie pasek. Dłoń mężczyzny zniknęła w majtkach i dopadła całkowicie mokrej cipki. Palec szybko wszedł do środka. Zupełnie jak kutas, znikający w tym samym momencie w gorących ustach.
- O tak! – warknął z zadowoleniem. – Pieprz mnie swoimi ustami.
Ruchy głowy dziewczyny stały się szybkie. Naprawdę pieprzyła go mocno i szybko, ...
... unikając zahaczenia zębami.
- Zaraz cię pogryzę… On jest taki kurwa gruby… - powiedziała kiwając głową i ponownie złapała go w usta. Dwa palce dopadły czułego punktu u wejścia jej pochwy. Był zaraz za jej bramą – wystarczyło dotknąć przedniej ścianki. Wiła się i mruczała z zadowoleniem. Mężczyzna oparł dłoń na jej głowie i docisnął ją mocniej.
- O fuck! – jęknął, gdy kutas rozchylił jej gardło i wszedł głębiej. Spodziewał się, że cofnie głowę, zanim zacznie się krztusić. Nie zrobiła tego. Wstrzymała oddech i pozwoliła drżącej pale wejść głęboko. Co chwilę przerywała, kaszląc i krztusząc się, by znów wrócić w to samo miejsce.
Mężczyzna zamknął oczy i ponownie oparł dłoń o głowę dziewczyny.
- Wypierdol mnie swoim gardłem… Zrób mi to teraz…
Czuł każdy szczegół. Najpierw gładkie usta, mokry język i w końcu gardło, które otwierało się dla niego z oporem. Ruchy palców w cipce stawały się coraz szybsze, a kciuk zaczął powoli penetrować ciasny tyłek. Głośny jęk dziewczyny wypełnił samochód. Kaszlała, lecz pozwalała mu na więcej. Dociskał ją mocno, zatrzymując na kutasie, pozwalał odetchnąć, by w końcu zmusić do poruszana głową. Robiła to z oddaniem, wypełniona silnymi palcami.
- Nie mogę się doczekać chwili– wycharczał w podnieceniu – w której dorwę cię od tyłu. Złapię mocno za biodra i wsadzę w ciebie swojego grubego kutasa. Wypierdolę jak dziwkę…
Westchnienie kobiety i mocny skurcz w środku, były właściwą odpowiedzią. Ich plany szły dokładnie tą samą drogą. ...