1. Marek (II)


    Data: 16.06.2020, Kategorie: masaż, Zabawki Autor: Baśka

    ... 3,7, 6 - 4,0, 7 - 4,25, 8 - 4,5, 9 - 4,75, 10 - 5,0.
    
    Przez chwilę je oglądał, przekładał miedzy palcami poszczególne kulki, patrząc, jak powiększają się. Przecież pierwsza ma 2,5cm, ostatnia jest dwa razy większa. Aż w po chwili stwierdził - zobaczymy, ile ich Ci się zmieści w Pupie. Byłam z takiej propozycji zadowolona, bo zaraz w poniedziałek pieściłam Pupę czarnym koreczkiem, więc teraz byłam ciekawa, jak się zachowa, "połykając" kulki. Marek sięgnął z szafki balsam do ciała i zaproponował - ustaw się na kolanach. Długo nie zastanawiając się położyłam się na brzuchu, podciągnęłam nogi szeroko je rozsuwając i mocno wypięłam Pupę. On lekko przesmarował Brązową Dziurkę i mając tak zwilżone ręce, wziął pierwszą kulkę przyłożył do dziurki i pchnął. Wsunęła się bez problemów, to samo było przy drugiej i trzeciej.
    
    Czwarta była już znacznie większa, niż pierwsza, ale jeszcze wsunęła się gładko. Przy piątej już mocno jęczałam, bo nie problem był w samym przesunięciu się przez Gniazdko Wejściowe, ale zaczął się problem, aby wejść głębiej. Marek jednak napierał i po pewnej chwili już siedziała w środku. Więc wziął w rękę szóstą, już wyraźnie dużą, ok. 4cm średnicy i zaczął wsuwać ją w Pupę. W momencie, kiedy zaczął ją wsuwać, zaczęłam pojękiwać, bo czułam się już mocno wypełniona, ale on nie przestawał i parł dalej. Jęknęłam ponownie, ale on stwierdził, to dopiero połowa. Znowu nacisnął, ja już próbowałam się wyprostować, ale przytrzymał mnie mocno na plecach, jednocześnie ...
    ... wpychając ja do końca. Poczułam, jak zamyka się "bramka", wówczas Marek zaproponował - wyprostuj się.
    
    Zrobiłam to z przyjemnością, rozsmarowując mocno brzuszek, czując w nim te kuleczki. Popatrzyliśmy na siebie z zadowoleniem, sześć to niezły wynik. Ażeby się lepiej przekonać wstałam z łóżka, podeszłam do lustra i zobaczyłam ładne wybrzuszenie oraz zwisające z Pupy łańcuszki. W tym momencie okazało się, że to wsuwanie mi kuleczek spowodowało odpowiedni stopień podniecenia Marka, czego wyrazem było jego stercząca pałka. Nie chcąc, aby zbyt długo na mnie czekała ponownie weszłam na łóżko, pochyliłam się, opierając ręce o łóżko i mocno wypinając Pupę. Po chwili poczułam, jak Marek sadowi się za mną i jak przymierza się do Cipki.
    
    Przyłożył ja do Gniazdka i próbował pchnąć, ale w pierwszej chwili napotkał na duży opór, bo przecież miałam odpowiednie wypełnienie Pupy. Ale po chwili naparł mocniej i zaczął się wsuwać. Poczułam, jak wszedł, jak wsuwa się, jednocześnie mając wrażenie, że za chwile mnie rozerwie. Ale nie, Cipka puściła soki namiętności i wsunął się cały. Wsunął się i czułam go bardzo mocno. Ale to był początek. Teraz on zaczął pracować, to wysuwając, to wsuwając się. Było to coś niesamowitego. Czułam każde jego pchnięcie, aż przyszedł ten wspaniały moment rozkoszy, kiedy jeszcze mocniej naprężył się i strzelił we mnie, a ja osiągając pełną rozkosz, tłukłam rękoma w materac.
    
    Po chwili wysunął się, ja upadłam i przez chwile odpoczywaliśmy. Wstaliśmy i poszliśmy do ...